Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów

Wpis TYLKO dla pań. Strona: 3

Artykuł: Wpis TYLKO dla pań

Wysłany: 2014-07-17 21:17

Yngwie, przerażasz mnie czasem tymi wizjami o zmiennych, katalogowaniu i upraszczaniu życia. Huxley'em to trochu trąci, nie uważasz?



Wysłany: 2014-07-17 22:59

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Znów system wywalił mnie przy próbie napisania posta po 22.00 :-) To chyba znaczy, że czas spać :-)

Sprawdziłem w Wikipedii kto to ten Huxley, ale ani trochę nie mam ochoty rozwijać abstrakcyjnych wątków.

Nie masz wrażenia, że na randkach czy jakichś innych rzeczywistych i normalnych spotkaniach towarzyskich przez 90% czasu rozmawia się o pierdołach? A na ważne rzeczy jakoś go nie ma.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-07-17 23:42

Po to są spotkania towarzyskie. Jakbym chciał zajmować się rzeczami ważnymi cały czas to chyba bym dostał do głowy.
Albo inaczej: na próbie poza graniem niemal konieczna jest też przerwa na fajkę, żebyśmy mogli z bębniarzem sprośne dowcipy powymieniać. I w chwili przerwy właśnie te pierdoły są ważne. Dla stabilności psychicznej, bo ileż można gadać, że sesja egzaminacyjna gniecie, szef wkurza, a zus upada?



Wysłany: 2014-07-17 23:50

Coś w tym jest. Jakieś drastyczne różnice w światopoglądzie wychodzą po dłuższym czasie. Za to szybko dowiadujesz się o ulubionych filmach itp.


Suffer the pain of discipline or suffer the pain of regret!


... Wysłany: 2014-07-21 23:31

DumSpiro (Bicz)
DumSpiro
Posty: 23
Zielona Góra

A czemu mnie pytasz się o idealną wagę? Ważne, aby twojemu facetowi pasowało.


Psychodela, Pani jedyna... Wdarła się w mą duszę i coś tam zostawiła... Poczułem energię i wiedziałem, że muszę...


Wysłany: 2014-07-22 10:04

hahahah w tej chwili nie mam faceta...


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2014-07-24 11:24 Zmieniony: 2014-07-24 12:08

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Nie no, akurat zainteresowań rozrywkowych nie mam jakichś wyrafinowanych. Jakoś tak wyszło, że mój ulubiony film to "Powrót do przyszłości", co chyba nawet do mnie pasuje, ale jakoś nic poza tym z fantastyki. Kapel też słucham raczej znanych. Nudziarz ze mnie po prostu, heh :-)

A tak w ogóle to wracając do wątku pań, to przez prawie trzy miechy mailowałem z Rosjanką, naprawdę fajna, Elena - ładne imię, całkiem nieźle szedł jej polski, pasowałaby mi do koszulki z łosiem i jeleniem górskim, heh. Najbardziej przeszkodził brak kasy i formalności wizowe nie do przejścia, ale doszliśmy do etapu przyjaźni i ogólnie fajnie, że się poznaliśmy.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-07-28 17:40

Yngwie, nie chcę brzmieć napastliwie bo i nie mam niczego złego na myśli, ale mailowe dojście do etapu przyjaźni jest z deka dziwne, nie uważasz?



Wysłany: 2014-07-28 20:55

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Nawet bez maili się z nią teraz przyjaźnię, telepatia mi wystarcza, heh :-) i w myślach nie kłóci mi się z innymi relacjami, nawet je poprawia. Zupełnie nie w tym problem.

Przy próbie napisania tego posta też system mnie wywalił. To bardzo zniechęca do pisania, heh. Problemy leżą właśnie w rzeczach, o których nie chcesz albo nie możesz rozmawiać (najbardziej prawo, gospodarka i trochę kultura, światopogląd i mentalność).


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-07-29 01:11

Wróóóóć, bo czegoś nie łapię - to chyba o to chodzi w budowaniu relacji, żeby te problemy przełamać, a nie "nie chcieć" bądź "nie móc" rozmawiać? Gdzieś mi się tu sens gubi, rozwiń to proszę, bo chyba nie do końca Cię rozumiem.



Wysłany: 2014-07-30 21:27

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Znów czuję się niepewnie pisząc tutaj post. Ewidentnie ktoś mi tego zabrania :-/

...

Na siłę się nie da. Ona to zrozumiała dopiero jak jej rozpisałem wszystkie koszty jakie musielibyśmy ponieść, wychodziły prawie same straty Tylko co do tej przyjaźni byliśmy oboje pewni i tego akurat nie popsuliśmy.

Nie da się rozwiązać konfliktu pakując się w następne kłopoty.

Mogę Ci wysłać na priv albo nawet tu na forum ostatnie maile do siebie nawzajem, bo nie mam nic do ukrycia i na tej podstawie rozwijać wątek, ale te wyjaśnienia raczej Ci się nie spodobają :-/


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-07-31 16:11

[quote:5fb385eeea="Yngwie"]Znów czuję się niepewnie pisząc tutaj post. Ewidentnie ktoś mi tego zabrania :-/

...

Na siłę się nie da. Ona to zrozumiała dopiero jak jej rozpisałem wszystkie koszty jakie musielibyśmy ponieść, wychodziły prawie same straty Tylko co do tej przyjaźni byliśmy oboje pewni i tego akurat nie popsuliśmy.

Nie da się rozwiązać konfliktu pakując się w następne kłopoty.

Mogę Ci wysłać na priv albo nawet tu na forum ostatnie maile do siebie nawzajem, bo nie mam nic do ukrycia i na tej podstawie rozwijać wątek, ale te wyjaśnienia raczej Ci się nie spodobają :-/[/quote:5fb385eeea]


Pewnych rzeczy nie rozumiem . Koszty, o których mowa, są natury finansowej, czy raczej emocjonalnej,psychicznej, zdrowotnej itd?
Moim zdaniem w nawiązywaniu pewnych relacji to się nie liczy, jeśli istnieje możliwość utrzymania pewnego satysfakcjonującego stanu pomiędzy dwojgiem ludzi.
Patrząc na straty, sam sobie trochę podkładasz kłody pod nogi, bo chyba mało kiedy dostajesz coś za darmo, bez inwestowania w to albo psychicznie czy np. poprzez straty czasu, albo finansowo ( nadal nie wiem , o jakie "koszta " chodzi, więc piszę ogólnie).



Bla bla bla bla bla bla


Wysłany: 2014-07-31 16:23 Zmieniony: 2014-07-31 16:25

I jeszcze jedna sprawa. Taka mała uwaga.
Wpis tylko dla pań, a ostatnio dyskusję przejęli głównie mężczyźni. Mało tego - temat ożył własnym życiem i odbiegł, albo rozwinął się i z głupiej wyliczanki " przed jakim typem rozwieram nogi" na bardziej subtelne przemyślenia na wciąż tematy damsko- męskie, ale z różnych punktów widzenia ( nie tylko kobiet, co jest plusem, bo wpis typu : tylko dla pań, jakoś dziwnie z natury musi być nudny i bezpłciowy :P ) .
:D :P


Bla bla bla bla bla bla


Wysłany: 2014-07-31 17:37

@Yng:
Spodobają, nie spodobają, co to za różnica? Nie jestem typem agresywnym ani łatwo szufladkującym, także chętnie dowiem się o co Ci chodzi bo zamotane się to trochę wydaje i tyle.
Natomiast tajemnicy korespondencji może dajmy sposkój, co?

@Musztarda
No w zasadzie to się chciałem podpisać pod Twoimi słowami, bo zawsze trzeba ponieść konsekwencje (koszty czy co tam innego) swoich działań. Pytanie na jak wiele się człowiek godzi.



Wysłany: 2014-07-31 17:46 Zmieniony: 2014-07-31 18:06

Oczywiście nie ma co przesadzać, we wszystkim są pewne granice. Coś kosztem czegoś, ale niekoniecznie wszystko.Pewne straty, ale nie strata wszystkiego. Może ktoś tu mieć oczywiście rację, jeżeli straty są naprawdę spore, a możliwości mniejsze.


Bla bla bla bla bla bla


Wysłany: 2014-07-31 18:54

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Może zacznę od końca: dwa ostatnie maile:

28-06-2014 – Elena
Witam Michał.
Bardzo mi przykro, że nie będziemy w stanie spotkać się z tobą. Bardzo mi przykro. Żałuję, że moje pierwsze doświadczenie z randek w internecie zakończył się niepowodzeniem. Bardzo mi przykro. Kończę mój list.

29-06-2014 – ja
hej Elena,
twoje listy są już takie jakbyś chciała się pożegnać. Ja rozumiem, przepraszam i też mi przykro Myśląc o twoich marzeniach trochę mniej boli mnie głowa. Ja chcę tylko zapamiętać tą przyjaźń, bo rzadko mi się zdarza.
Pa pa Elena

I w skrócie problemy jakie mieliśmy do rozwiązania:
- prawne - m.in. dokumenty z urzędu wojewódzkiego były tak sformułowane, że najpierw musiałbym mieć żonę w Polsce i wraz z żoną ją zaprosić; zdać oświadczenia majątkowe z pracy, banku, mieć zgodę właściciela mieszkania, czyli taty, który rzadko bywa w domu; to z mojej strony, ona jeszcze musiała dostać wizę, paszport i to wszystko w miesiąc
- gospodarcze - podliczyliśmy wspólny budżet i na całą podróż, łącznie z jej powrotem mieliśmy ok. 30% potrzebnych pieniędzy lub nawet jeszcze mniej gdyby urzędnicy policzyli sobie drożej za szybsze wyrobienie papierów.

Jeszcze były problemy kulturowe, w tym największy taki, że stwierdziła, że to będzie wstyd dla naszych rodzin, jeśli się nie spotkamy :-/ Heh, czyli zbyt duże różnice wychowawcze.

I jeszcze suma innych mniejszych problemów złożonych w sumie z 3 miesięcy maili, więc nie da się ich tu przepisać. Wyszło mi, że szansa na spotkanie wyniosła ok. 24% (+/- 5%, a dopiero przy 80% (+/-20%) dałoby się spotkać.

Ona się z tymi racjonalnymi szacunkami zgodziła, to dobrze, ale nadal bardzo się upierała, heh. Emocje też starałem się zracjonalizować, było niestety trochę wymuszania i presji psychicznej, trochę bardziej z jej strony niż mojej, ale na końcu wyszło ogólnie średnio-smutno, heh.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-08-05 23:18

Yngwie... Moim zdaniem, te szanse na spotkanie mogliście podsumować wcześniej, na samym początku znajomości, nie komplikując sobie życia późniejszymi emocjami.
Oczywiście o ile widzieliście skąd jesteście i wymieniliście się danymi, wtedy nietrudno odnaleźć takie trudności...
Wtedy może nie byłoby smutku, który zawsze gdzieś tam jest, kiedy nie dochodzi do skutku jakieś dążenie.
Ogólnie bardzo szanuję i podziwiam szczerość, że podzieliłeś się ze zwykłymi , obcymi w sumie ludźmi, tak osobistą sprawą, że aż napisałeś treść tej korespondencji.
I moje pytanie: co sprawiło, lub co sprawia, tą szczerość?
ten brak skrycia wobec w sumie obcych? Czy nie masz takiego odczucia, że czujesz się niekomfortowo pisząc o rzeczach w sumie osobistych obcym ?
wybacz mi śmiałość,l po prostu pytam...


Bla bla bla bla bla bla


Wysłany: 2014-08-05 23:30

Mnie to nie dziwi, ja też nieraz wolę coś takiego opisać w necie, niż normalnie osobom, które widzę na co dzień. Raz - nie zawsze mam ochotę coś analizować z bliskimi i ich martwić, a dwa...paradoksalnie jest wg mnie po prostu tak jakoś łatwiej...no, ale zobaczymy, co Yngwie odpowie...


Nie marudź, bo cyckiem walnę.


Wysłany: 2014-08-06 00:50

Yngwie (Diabolista)
Yngwie
Posty: 2297
Wrocław / Częstochowa

Chyba każdy tak ma, że na niektóre wiadomości czeka się z niecierpliwością, a innych wolałoby się nie dostać. To właśnie zależy od emocji. To działa jak pogoda. Teraz na przykład aura jest przyjemna. Jeśli jest za gorąco to chowamy się w cień, a jak za zimno, to ciepło ubieramy itd. itp.

Musztarda - dokładnie tak samo myślę, najlepiej od razu wymienić się danymi, najchętniej wysłałbym jej tabelkę z moimi danymi i pustą do wypełnienia przez nią, a potem zsumował procentowe szanse na udaną znajomość. Ale jestem w mniejszości w takim sposobie myślenia. Ona mi wysyłała bardzo długie maile z przemyśleniami i z błędami (co zrozumiałe przy nauce języka), bardzo dużo trzeba było się domyślać, heh.

Szkoda, chciałem mieć bliską osobę, przyjaciółkę, mieszkającą daleko i móc np. raz na dwa tygodnie opisać i porównać jak wygląda codzienne życie 5 stref czasowych dalej. To byłoby ciekawe (poznawanie innej kultury, prawosławnej), ważne (konflikt na Ukrainie widziany z drugiej strony), romantyczne (za długo by pisać) itp.

A co do uzewnętrzniania to ja jestem bardzo otwartym człowiekiem, ale najlepiej jest trafić na odpowiednie osoby, które czują ten sam klimat, wtedy fajnie się rozmawia.


od czasu do czasu warto wrócić do źródła


Wysłany: 2014-08-12 23:40

Yngwie, ja rozumiem, że analityczne podejście jest ważne, ale czy nie uważasz, że czasami tabelka nie odda tego ułamka procenta, którego akurat brakuje?



Login

Password


Załóż konto / Odzyskaj hasło