Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Watchtower - Control And Resistance

Watchtower jest dla wielu fanów technicznego grania niedoścignionym ideałem. Kwartet muzyków zaledwie jednym albumem zburzył wszelkie istniejące dotychczas metalowe konwencje, prezentując zupełnie odmienne podejście do grania heavy/thrash. Choć "Control And Resistance" jest drugim krążkiem zespołu, to słysząc nazwę formacji kojarzę ją właśnie z tym albumem.
Progmetal proponowany przez zespół jest jakże odmienny od tego, co gra Sieges Even, Mekong Delta, czy Dream Theater. Muzyka zespołu opiera się połamanych do granic możliwości rytmach, gdzie szkielet sekcyjny nieustannie katuje nas kolejnymi wygibasami, Colacula sypie przejście za przejściem, a bas Keysera jest wszechobecny. Prawdziwy popis dał Jarząbek, którego partie gitary niewątpliwie wykraczają daleko poza utarte schematy, gdzie zwykły, zapadający w pamięć riff jest rzadkością, a solówki są jednymi z bardziej pomysłowych, jakie powstały w całej historii muzyki metalowej. Dużo jest w grze Jarząbka przestrzeni, wygibasów, pogłosów i łamańców. Od strony instrumentalnej zespół nie ma sobie równych.
Z przykrością muszę jednak stwierdzić, że albumowi temu daleko jest do perfekcji. Pierwszym zarzutem jest niespotykanie wysoka barwa głosu wokalisty - Tecchio prawie w ogóle nie operuje w niskich rejestrach, co na dłuższą metę bardzo utrudnia odbiór muzyki. Jeszcze jednak poważniejszym zarzutem jest fakt, że utwory są bez jakiejkolwiek treści muzycznej. Brak tutaj jakiejkolwiek gradacji nastroju, budowania napięcia, nie słychać, aby utwór się rozwijał, perfekcyjna technika zabija muzyczny przekaz kompozycji. Co więcej - ciężko jest wychwycić tutaj jakąkolwiek linię melodyczną, przez co utwory tracą na dynamice i nie porywają słuchacza. W żadnym wypadku nie chcę powiedzieć, że zespół się powiela, gdyż każdy utwór jest inny - niestety - każdy jest bezduszny. Zasmuca także fakt, że płyta posiada bardzo płytkie brzmienie, muzyce brak głębi, przestrzeni i - co najbardziej jest odczuwalne - ciężaru. Momentami aż prosi się o mocniejsze uderzenie, lecz niestety gitary brzmią zbyt lekko, a sekcja jest dosyć sucha.
Niewątpliwie "Control And Resistance" jest dziełem, które wywarło ogromny wpływ na wiele zespołów progmetalowych doby obecnej. Są jednak zespoły, które pomimo wyraźnego inspirowania się twórczością Watchtower, potrafiły stworzyć coś swojego, dać swoim utworom duszę i głębię - jako przykład niech posłuży chociażby genialny Spiral Architect. Nie podlega jednak żadnej dyskusji, że Watchtower nagrał album instrumentalnie perfekcyjny w każdym calu i stworzył bardzo dobre podwaliny do dalszego rozwoju progmetalu w tym kierunku. Jest to album, który warto znać, warto nawet mieć, pomimo wyraźnych niedoskonałości. Dla tych, którzy grają na jakimkolwiek instrumencie, "Control And Resistance" to rzecz obowiązkowa.

Wydawca: Noise Records (1989)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły