Nadszedł czas na weryfikację wartości zespołu. Drugie dziecko Szwedów, zbierające pochlebne recenzje zagranicą na pewno zaostrzyło apetyty co niektórych maniaków gatunku. Szkoda tylko, że może okazać się sporym zawodem.
Nie chodzi o to, że album jest zły – wręcz przeciwnie, jest dobry. W dalszym ciągu jednak zespół nie potrafi określić swojej tożsamości i jest jednym z tysięcy wykonujących podobną muzykę. Dalej słyszymy inspirowanie się tymi samymi zespołami, oraz podobne schematy co na debiucie. "Transcend Into Ferocity" jest jednak o tyle lepszy od poprzedniczki, że ma masywniejsze brzmienie, jest bardziej agresywny, a pomysły sa bardziej skonkretyzowane i wyraziste. Niestety dalekie jest to od oryginalności. Po raz drugi otrzymujemy death metal sprawnie wykonany, ale nie na tyle techniczny, aby siać zamęt w głowie słuchacza. Znowu mamy do czynienia z podobnymi do siebie utworami - żaden z nich się nie wyróżnia i wszystkie trzymają podobny, niezły poziom. Nie sądzę jednak, aby było to wystarczające aby zaspokoić potrzeby fana technicznego grania, a niestety tak jest ten zespół reklamowany. Brakuje wyrafinowanych struktur, Visceral Bleeding prezentuje bardzo wystandaryzowany death metal z technicznymi naleciałościami. Mało jest popisów i rzadko wychodzą one na pierwszy plan. Nie są one nawet na takim poziomie, aby być godnym podziwu."Transcend Into Ferocity" to krok do przodu, ale bardzo niewielki, na pewno nie zaspokajający co bardziej wymagających słuchaczy. Można po ten krążek sięgnąć, gdyż death metal tutaj zaprezentowany jest dobrej jakości, ale proszę nie oczekiwać po tym wydawnictwie czegoś co pozostanie w głowie na dłużej.
Wydawca: Unique Leader Records (2004)