
Nie podoba mi się zbyt duży wpływ klawiszy i elementów symfonicznych. Nie za bardzo przekonują mnie też partie perkusji, które najprawdopodobniej wygenerowane za sprawą jakiejś technicznej zabawki są zbyt jednorodne, zachowawcze. Kolejną wadą są zbyt częste rzewne fragmenty, przypominające bardziej ścieżkę dźwiękową do „Dekalogu” Kieślowskiego niż metalowy album.
„Nemesis Ablaze” uznać należy za dość udany debiut, który może zwiastować pojawienie się w przyszłości czegoś naprawdę wartościowego. Pożyjemy, posłuchamy.
Ocena: 6/10
Tracklista:
01. Genesis of Corruption (Intro)
02. Let the Light Prevail
03. His Name Is Revenge
04. Echos
05. Arrival of Alastor
06. Fall of Purity
07. Bleeding Sky (Instrumental)
08. Legion Arise
09. Nemesis Ablaze
10. Silence (Outro)
Wydawca: Let Them Come Productions (2012)
lord_setherial : Jajec co prawda nie urywa ale jak na debiut to muszę przyznać,że całki...