Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Samotność

Krzyczy
Krzyczy, drapie moje ramię
Wyrzyna bruzdy na brzuchu mym
Tańcząc w ciemnościach
Opętany taniec
Boi się bać i rano wstać, aby
Papierosa przepić kawą
Patrząc ci w oczy ukrywa swą twarz
Skulona z bólu,
Bo nie zna uczuć
Bo woli być głośna i brudna.
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły