Majka próbuje przejąć kontrolę
nad tym, co niedopowiedziane.
Kiedy wyprowadza psa na przetartej
smyczy, knuje przeciw wszystkim własnym sprawom.
Mściwie patrzy na uśmiechnięte
sylwetki z przyszłości
kąśliwie odpowiada przesuszonej
staruszce, że nie. Wyrzuca moje całkiem
dobre jeszcze buty
i rozgląda się zdziwiona tym, co się nie stało.
nad tym, co niedopowiedziane.
Kiedy wyprowadza psa na przetartej
smyczy, knuje przeciw wszystkim własnym sprawom.
Mściwie patrzy na uśmiechnięte
sylwetki z przyszłości
kąśliwie odpowiada przesuszonej
staruszce, że nie. Wyrzuca moje całkiem
dobre jeszcze buty
i rozgląda się zdziwiona tym, co się nie stało.