Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

MARZNĄĆ (via doloris)

(Kolejny raz udawałam błękitnego ptaka)

 

Ogarnięte uczucie, doczekuje się kolejnych narodzin
Dzikie głosy roznoszone w majestatycznym locie
Walka między zapaścią, iluzją a niebytem…
Miliony uśmiechniętych ludożerców przedziera się
do niemych myśli..
Zimno słów przeplata się z zimnem wyrafinowanych znaczeń
Zamrożone spojrzenia
I nic tylko te zamrożone spojrzenia,
oddechy bez pary.


 

2004
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły