Mąż: kochanie, znów opychasz się słodyczami, zaraz będziesz marudzić, że jesteś gruba.
Żona: ależ kotusiu, rano nie jadłam słodyczy i wczoraj... Ty zauważasz tylko, jak jem, a nie widzisz, jak sobie odmawiam. Dlaczego zawsze patrzysz, że szklanka jest w połowie pusta? Spróbuj spojrzeć na to, że jest też w połowie pełna...
Mąż: kochanie, patrząc na Ciebie to szklanka jest pełna w co najmniej trzech-czwartych...
****
Siedzi Żona w łazience i pracowicie korektorem szpachluje twarz: a tu plamka, a tu krostka, a tu inne takie tam. Wpada do łazienki Mąż:
- O, wulkanizacja?