Do czego zdolny jest duet Daniel Cardoso (ex-członek Sirius) oraz Kristoffer Garm Rygg przekonać się można poświęcając kilka chwil na zapoznanie się z genialnym wydawnictwem projektu Head Control System pod tytułem "Murder Nature".
Z pewnością niektórzy, mając inne zdanie o wokalnych popisach Norwega, będą mogli zarzucić mi stronniczość, bo ostatnimi czasy wszystko w czym macza palce Garm oceniam bardzo wysoko. Cóż zrobić, jeżeli na tą fascynację nie pomagają żadne pigułki, a Garm po raz kolejny potwierdza, że mieści się w trójce najlepszych wokalistów i to nie tylko w metalu i jego pochodnych. Dodatkowo jeżeli towarzyszy mu tak znakomity instrumentalista, kompozytor i producent jak Daniel Cardoso to moje nogi miękną w okolicach kolan.Przejdźmy jednak do przybliżenia twórczości, jaką ten duet zamieścił na swoim pierwszym i jak dotychczas ostatnim wydawnictwie. Od razu pragnę podkreślić, że moim zdaniem muzyczna zawartość recenzowanego albumu jest wypadkową tego, co najlepsze w muzyce: Katatonii, Tool oraz Ulver (ze szczególnym uwzględnieniem pierwszego z przywoływanych zespołów). Każda z jedenastu kompozycji ma znakomitą, niebanalną, ale jednak wpadającą w ucho melodię, jakie znamy z najlepszych fragmentów późniejszych płyt Katatonii (ze szczególnym uwzględnieniem "Last Fair Deal Gone Down" oraz "Viva Emptiness") i bardziej "przebojowych" utworów ekipy Maynarda Jamesa Keenana. Cały ten muzyczny miszmasz doprawiony jest smaczkami elektronicznymi (kojarzącymi się z Ulver), które pozwalają z każdym przesłuchaniem "Murder Nature" odkrywać ją na nowo i sprawiają, że płyta nie stanowi produktu jednorazowego użytku ("Kill Me").
Na szczególne podkreślenie zasługują jednak dwa elementy składowe twórczości Head Control System, które decydują o wyjątkowości recenzowanego wydawnictwa. Pierwszym z nich jest fakt, że Garm rzeczywiście pozwolił sobie na ogromną swobodę w kwestii wokali, dzięki czemu możemy w pełni delektować się jego talentem (co nie zdarzyło się w takim zakresie od czasu wydania "The Marriage Of Heaven And Hell"). Drugi niezwykle istotny atut muzyki, za którą odpowiedzialny jest Daniel Cardoso to jej klimat. Klimat, jaki na swoim debiucie udało się stworzyć Head Control System, stanowi wypadkową "przyjemnej" melancholii i smutku, jaką tak uwielbiają fani Katatonii. Tą cechę muzyki duetu Cardoso-Garm świetnie uwypukla znakomite, nowoczesnym brzmienie albumu kojarzące się z dokonaniami Ulver czy Professor Fate.
Dla mnie ta płyta stanowi muzyczny absolut i aż dziw bierze, że ponoć już w dużej części przygotowany materiał na następcę recenzowanej płyty nie jest w stanie zainteresować żadnego solidnego wydawcy. Ja, ze swojej strony, mogę zadeklarować, że w podzięce za ewentualne wydanie "dwójki" (o ile dorówna debiutowi), gotowy jestem odbyć "kolanową" pielgrzymkę do najbliższego kościoła.
Ocena: 10,5/10
Tracklista:
01. Baby Blue
02. Skin Flick
03. Masterpiece
04. Blunt Instrumental
05. It Hurts
06. Watergate
07. Seven
08. Kill Me
09. Wonderworld
10. Rapid Eye Movement
11. Falling On Sleep
Wydawca: Voices Media Eintertainmet (2006)
gothcure : No to mamy:) http://www.youtube.com/watch?v=wzJOZt0LErE posłu...
Harlequin : Trochę przepadli z tamta pylta, bo mała wytwórnia ich wydała i nei b...
Benjamin_Breeg : Przez porównanie do Toola i Katatonii, też się zapoznam. "gothcu...