Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Blog :

Epilog

Biegła co sił, nie patrząc za siebie. Nie poznawała już mijanych drzew. Jakieś pięć minut temu przekroczyła granice swojego lasu. Lasu który przez trzydzieści dwa lata dawał jej schronienie. Teraz go opuszcza by chronić to co ma najcenniejszego. Stróżka potu spływała jej po czole. Pościg był coraz bliżej. Nie mogła dalej ryzykować. Znalazłszy kupkę paproci ukryła w niej zawiniątko. Złożyła na nim swój ostatni pocałunek i pobiegła dalej. Najemnicy byli już blisko. Złapali ją. Przed śmiercią poniżyli, ale dla niej ważne było tylko jedno. Żeby jej jedyny syn z odrobiną boskiej pomocy przeżył.
Mały chłopczyk wdrapał się na kolana drwala. Miał jasne kręcone włoski i duże brązowe oczy. Uśmiechał się promiennie do przysadzistego mężczyzny.- Tato powiedz co znaczy moje imię?- zapytał w końcu.Mężczyzna podrapał się po swojej gęstej czarnej brodzie, przybierając pozę mędrca- Jesteś Garruk co w naszym pradawnym języku znaczy „syn lasu”. To piękne i zaszczytne imię jak na takiego łobuziaka jak ty – uśmiechnął się do niego promiennie – A teraz trzeba wrócić do pracy mały.-A ja chce Ci pomóc, jestem już duży. Mam już…. Pięć lat –chłopczyk pokazał mężczyźnie pięć wystawionych paluszków.Mężczyzna roześmiał się, wziął swoją siekierę i ruszył w stronę stosu drewienek.-No to choć mój mały mężczyzno. Znajdę Ci jakąś prace.Chłopczyk podskoczył z radości i pobiegł szybko za swoim tatą.W pięknej bordowej pościeli leżała młoda kobieta. Na jej twarzy widoczne było zmęczenie. Miała na wpół przymknięte oczy. Koło niej chodziło kilka służących. Jedna z nich podeszła do niej podając jej dziecko.-Pani, ona jest śliczna. Jak ją nazwiesz?Kobieta wpatrywała się chwile w nowonarodzoną córeczkę a potem dumnie powiedziała:-Nazwę ją Liliana.-Och co za śliczne imię. Na pewno wyrośnie z niej piękna dziewczynka – ucieszyła się służąca.-Anno powiedz kiedy mój mąż wróci z wyprawy?-Moja pani, powinien być tu już jutro. Jakże będzie Pan Hrabia dumny ze swoich ukochanych kobiet – mówiąc to lekko się ukłoniła i zostawiła matkę z córką same, zabierając po drodze służki. 
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły