
Płytę rozpoczyna "I Witness" - bardzo dynamiczny, ale bez polotu i ciekawej melodii. Jak na zachętę to mizerny początek. Zdecydowanie lepiej wypada kolejny, bardzo patetyczny i balladowy "Cross Of Thorns", gdzie Martin pokazuje próbkę swoich możliwości. Nieźle wypada także rozpędzony "Psychomorphia". "Virtual Death" oraz "Evil Eye" dla odmiany nawiązują do starego stylu Black Sabbath - są ciężkie, mroczne - takie do jakiego zespół przez lata przyzwyczajał słuchaczy. Jednakże co by tutaj dużo mówić - "Hand That Rocks The Cradle", "Immaculate Deception" oraz ballada "Dying For Love" to przebojowe granie z dobrymi melodiami i popisem wokalnym Martina. Gorzej na tym tle wypadają bezbarwny "Back To Eden” oraz specyficznie brzmiący "Cardinal Sin".
"Cross Purposes" choć prezentuje niezły poziom, nie wnosi niczego nowego do stylu zespołu. Ten krążek jest raczej próbą połączenia przebojowości "Headless cross" oraz patosu "Tyr" i trzeba zaznaczyć, że próbą udaną. Zespół po raz wtóry udowodnił, że potrafi się odnaleźć także w bardziej przebojowych klimatach. Nie jest to wydawnictwo zapierające dech w piersi, ale przyjemnie się tego słucha – a takie krążki są także potrzebne.
Wydawca: IRS Records (1994)