Parę istotnych zmian zaszło w Kreator od czasu „Cause For Conflict”. Po trzech płytach z zespołem pożegnał się Frank Blackfire, na którego miejsce pojawił się Tommy Vetterli, świeżo po swoim odejściu z Coroner. Najważniejsze jednak, że na „Outcast” wrócił Ventor. Po jednym albumie przerwy, drugi filar kapeli znów pojawił się na swoim miejscu. Nie zmieniła się natomiast linia programowa lat dziewięćdziesiątych. Kreator wciąż próbuje i eksperymentuje z różnym skutkiem.
Albumem "Cause For Conflict" Kreator potwierdził, że "Renewal" nie było jednorazowym wypadkiem przy pracy tylko początkiem dłuższego trendu. Czy Kreator broni się w swoim nowym wcieleniu? Czy potrafi porwać i zachwycić jak za starych dobrych czasów? Moim zdaniem nie.
zsamot : Dla mnie to dobry album, ma sporo naprawdę genialnych momentów- choćb...
tralalala : kocham Endoramę a ta płyta ma fajny pierwszy utwór, kurcze ile raz...
Dreamen : Fajna płytka do samochodu;)Leci, jest energia, ale można się skupić na...