Po opublikowaniu świetnie przyjętego zarówno przez fanów jak i krytyków debiutanckiego krążka "Songs of Love and Death" w 2017 roku, dowodzony przez lidera Behemoth, Adama Nergala Darskiego, Me And That Man wraca w nowej postaci - a co najważniejsze - z nową muzyką. W kwietniu zespół rusza w polską trasę koncertową "New Tour, New Songs, Same Shit 2020". Nergalowi i jego ekipie podczas trasy będą towarzyszyć Frank The Baptist, Mùlk oraz gość specjalny - Jørgen Munkeby z norweskiej formacji Shining.
Zespół Whalesong zapowiedział swoje najnowsze wydawnictwo - EP'kę zatytułowaną "Gateway", która ukaże się na przełomie maja i czerwca na limitowanym 10" winylu. Materiał będzie zawierał jedną premierową kompozycję i zostanie wydany w ekskluzywnym wydaniu: okładka oraz insert będą wydrukowane ręcznie, srebrnym metalicznym sitodrukiem na czarnym papierze ozdobnym.
Wiele wydarzyło się w Corruption od czasów albumu „Bacchus Songs”, ale też wiele czasu upłynęło, zanim ukazała się ich następna płyta „Pussyworld”. O tym, że jest to coś zupełnie nowego świadczy już kolorowa i mało poważna okładka oraz tytuł albumu, a także zupełnie odmienione logo zespołu. No i z rozgrzanych do czerwoności, płomiennych żądz, wyłania się, całkiem niespodziewanie, energiczny stoner metal, jakże inny od wcześniejszych dokonań tej formacji.
To, że Carcass jest zespołem twórczym, poszukującym i chcącym się rozwijać, dobrze było słychać już na „Necroticism – Descanting The Insalubrious”, ale to „Heartwork” okazał się prawdziwym objawieniem i płytą, która odmieniła dotychczasowe oblicze zespołu. Ich death metal stał się niezwykle płynny i melodyjny, a utwory wręcz przebojowe. Taka stylistyka przysporzyła im rozgłos potęgowany dwoma teledyskami puszczanymi w MTV, a całe „Heartwork” stało się komercyjnym sukcesem, wzbudzającym emocje do dziś.
„Heralds Of Fight” to płyta, która pokazała, że „Forgotten Songs” nie była jednorazowym wybrykiem i Rob Darken kontynuuje samotną, wojenną ścieżkę swojego ambientowo-folkowego projektu. Płyta została wydana przez niemiecką No Colours Records, a polska Old Legend Productions wypuściła ją na kasecie, w którą to wersję udało mi się gdzieś, kiedyś zaopatrzyć.
Już w najbliższą sobotę, 18 listopada odbędzie się koncert grup Whalesong, Shine i destructio continua w chorzowskim klubie Red & Black. Gościem specjalnym będzie bielska formacja Moanaa. Jest to wydarzenie nie do przegapienia dla fanów takich gatunków jak industrial, post metal, stoner doom czy dark ambient. Bilety w cenie 20 zł dostępne w przedsprzedaży. Whalesong - zespół powstał w 2009 roku w Tarnowskich Górach, a w 2011 wydał debiutancką EP „Filth”, po której został okrzyknięty przez prasę kontynuatorami tradycji Godflesh i Swans.
Zespół U2 ujawnił datę premiery płyty „Songs Of Experience”. Czternasty w karierze czwórki z Dublina album studyjny ukaże się 1 grudnia tego roku. Tymczasem premierę miał nowy singiel promujący duże wydawnictwo, utwór "Get Out Of Your Own Way". „Songs Of Experience” to ukoronowanie niezwykle udanego roku w karierze U2. Zespół znów wypełnił po brzegi stadiony, występując dla 2,5 milionowej publiczności w krajach Europy i obu Ameryk podczas trasy „The Joshua Tree Tour 2017”.
„Født Til Å Herske” to pierwsza oficjalna płyta Mortiis. Pierwotnie została wydana przez niemiecką Malicious Records, ale przez lata doczekała się wielu wznowień i reedycji. Niektóre ukazały się z zupełnie inną, znacznie lepszą, okładką, przedstawiającą zamglone zamczysko. Ewenementem natomiast jest kasetowa wersja Mystic Production, gdyż w różnych miejscach można napotkać na inną pisownię tytułu, a w dodatku obie są błędne. Tak więc polski fan, inaczej niż wszyscy na świecie, mógł zaopatrzyć się w „Hodt Til Herske” z zewnątrz i jednocześnie „Hodt Til A Herske” wewnątrz okładki.
Mortiis powstał jako solowy projekt, zaraz po odejściu Mortiisa z Emperor, w 1993 roku. Zamienił on bas na keyboard, a black metal na ambient. Szybko ujawnił też godzinną produkcję „The Song Of A Long Forgotten Ghost”, którą najpierw wydał na kasecie z ręcznie pisaną i kserowaną okładką, a jeszcze w tym samym roku, została reedeytowana w Polsce przez połączone siły Pagan Records i Witching Hour Productions.
Industrialno / metalowa grupa Whalesong podpisała właśnie kontrakt z Old Temple, w ramach którego wyda swój debiutancki, pełny album zatytułowany "Disorder". Premiera będzie miała miejsce latem. "Disorder" to 58 minut transowego i eksperymentalnego grania, łączącego wszystko co najlepsze w brzmieniu takich tuzów jak: Neurosis, Swans, Godflesh, Scorn czy Sunn O))).
„Song Of I” to kolejna po „Pariah” i „The Same Asylum As Before” odsłona nowej płyty gwiazdy angielskiej sceny alternatywnej - Stevena Wilsona. Niepokojącemu utworowi towarzyszy teledysk, w którym oprócz samego Wilsona występuje artystka Maya Petrovna. Reżyserii video podjął się wieloletni współpracownik muzyka, Lasse Hoile. "To The Bone" to zapowiadane na 18 sierpnia, najnowsze wydawnictwo Stevena Wilsona.
Tarnogórskie Centrum Kultury zaprasza na koncert zespołów Whalesong i November Might Be Fine. To bez wątpienia niepowtarzalne wydarzenie dla fanów post rocka i post metalu z okolic Katowic, Chorzowa i nie tylko. Koncert odbędzie się 28 kwietnia o godzinie 18.30 w ramach cyklu "Do usłyszenia". Zespół Whalesong powstał w 2009 roku w Tarnowskich Górach, a w 2011 wydał debiutancką EP „Filth”, po której zostali okrzyknięci przez prasę kontynuatorami tradycji Godflesh i Swans.
Lord Wind to jednoosobowy projekt Roba Darkena, który powstał jako muzyczna alternatywa dla Graveland. Jak Rob wyjaśnia w okładce, Graveland idzie drogą nienawiści, wojny i ciemności, natomiast Lord Wind pokazuje głębszą stronę jego duszy. Pomysł na tą twórczość zrodził się już wcześniej, ale z braku czasu pierwsza produkcja „Forgotten Songs” ukazała się dopiero w 1995 roku. Wydała ją na kasecie, również należąca do Darkena, Isengard Productions. Rok później, poszerzony o jeden kawałek, materiał wypuściła na płycie amerykańska Full Moon Productions. Ja mam i opisuję tą pierwotną wersję.
Zafascynowała Toma Jonesa i Fleetwood Mac, a szczyt popularności zyskała dzięki grupie Ram Jam. Teraz w swoje ręce bierze ją polski zespół Burn This Song. Na początku minionego roku Burn This Song swoją wersją "Black Betty" wstrząsnął ścieżką dźwiękową filmu "The Choice" - poruszającą ekranizacją powieści Nicholasa Sparksa w reżyserii Rossa Katza. Hollywoodzki kierownik muzyczny tego filmu mógł przebierać w znanych zespołach z amerykańskiej sceny muzycznej, a sięgnął właśnie po „Black Betty” w wykonaniu Burn This Song.
W polskiej kulturze treny nieodłącznie kojarzą się z Janem Kochanowskim i jego córeczką Urszulą. Opłakując w tak piękny sposób utratę dziecka dał jej życie wieczne zachowane w kolejnych pokoleniach ludzkiej świadomości. W 2016 roku swoje treny prezentuje zespół Hegemony. Niestety ich geneza jest bardzo podobna. Płyta „Ballads & Threnodies” poświęcona jest pamięci Tymoteusza Muchowicza, syna Wojciecha, czyli głównego kompozytora i gitarzysty Hegemony.
6 czerwca 2016 ukaże się na CD ostatnia EP zespołu Whalesong, zatytułowana "Roi des Rats". Będzie to ściśle limitowane wydawnictwo do 100 sztuk. Warto wspomnieć, iż specjalnie na potrzeby wersji CD zespół zdecydował się na ponowny mix oraz mastering utworów. Materiał ten był dotychczas dostępny tylko w formie cyfrowej i zdążył w międzyczasie zebrać pozytywne recenzje. "Roi des Rats" pokazuje spory progres w brzmieniu zespołu jaki zaszedł od debiutanckiego materiału "Filth" z 2011 roku.
Trochę łotr, a trochę romantyk. Piewca Lucyfera, bard Ścieżki Lewej Ręki. 8 sierpnia 2016 King Dude zagra swe pieśni w krakowskim Klubie Alchemia. Na koncert zapraszają Left Hand Sounds i Southern Discomfort. Na fali sukcesu wydanej w zeszłym roku płyty „Songs of Flesh and Blood – In the Key of Light” i po świetnie przyjętych wiosennych koncertach, King Dude powraca na Stary Kontynent. Określany przez niektórych mianem „złego Johnny'ego Casha”, King Dude czerpie z klasycznych wzorców amerykańskiej piosenki i definiuje go na nowo, nadając mu wyraźnie ciemniejszy odcień.
Agencje Go Ahead i P.W. Events zapraszają na dwa koncerty Franka Turnera. Muzyka zobaczyć będzie można 15 kwietnia we wrocławskim Firleju i 16 kwietnia w warszawskiej Proximie. Kiedy pod koniec 2014 roku nadeszła w końcu pora, by usiąść do prac nad nowym albumem, Frank Turner nie był pewien, w którym iść kierunku. Choć wywodzi się ze sceny hardcore’owej, zyskał popularność nie tylko w tych kręgach. Na przestrzeni lat występował zarówno w niewielkich klubach i kawiarniach, jak i na stadionach, a jego fani wypełnili Royal Albert Hall czy Wembley Arena.
Już w najbliższy poniedziałek, 14 grudnia, w krakowskiej Rotundzie zagra Swallow the Sun. Będzie to jedyny koncert Finów w Polsce w ramach ich europejskiej trasy. Swallow the Sun promuje obecnie swój szósty krążek "Songs from the North I, II & III" wydany pod koniec tego roku przez Century Media Records. Juho Raivio, założyciel Swallow the Sun zapowiada, że "ta potrójna płyta w najgłębszy sposób zamyka w sobie życie, śmierć, smutek i rozpacz. To trzy rozdziały opowieści - różne, choć połączone i stanowią jedną podróż po muzyce Północy".
Po fantastycznie przyjętym koncercie na Asymmetry Festival King Dude znów pojawi się w Firleju. Gwiazda dark folku zamelduje się we wrocławskim klubie 3 marca 2016. Występ Amerykanina odbędzie się w ramach Before Asymmetry 2016, imprezy zapowiadającej przyszłoroczną edycję Asymmetry Festival. King Dude to artysta wykonujący muzykę z rewirów neofolk, dark folk. Muzyka tworzona przez tę tajemniczą postać to ponure dźwięki wzbogacone o głęboki wokal. Teksty często dotyczą tematyki śmierci i bólu. Muzyk współpracuje blisko z Chelsea Wolfe, która użyczyła swojego głosu na potrzeby utworu „My Mother Was the Moon”.