Po „Irreligious” Moonsppell opuścił jeden z jego założycieli i głównych kompozytorów, basista Ares. Nie wiem na ile to miało wpływ na muzykę, ale trzeci album Portugalczyków jest znacznie odmienny od tego co prezentowali do tej pory. Moonspell stał się lżejszy, za to bardziej elektroniczny i progresywny. Jeszcze mocniej urzeka klimatem, lecz zgubił gdzieś bagaż ciężkości.
Garbaty : owszem bardzo ciekawa płyta, ale czy najlepsza ...
Uriella : Moim skromnym zdaniem to najlepsza płyta Portugalczyków. Tym samym ni...