Nie pytajcie mnie dlaczego najważniejsze demo oldschoolowego black metalu zaczyna się od kompozycji klasyka Conrada Shnitzera. Nie pytajcie czemu ikona ekstremy muzyki metalowej nagrywa prawie 18 minut materiału totalnej ignorancji dla tego co zwykliśmy dotąd nazywać muzyką odnosząc przy tym sukces. Nie pytajcie jak to się stało że grupa szajbusów z głębokiej Norwegii założyła jeden z najbardziej rozpoznawanych zespołów najczarniejszej z czarnych scen metalowych. Dość że posłuchacie. Panie i panowie – "Deathcrush".
Cztery niekwestionowane legendy muzyki metalowej - Carcass, Napalm Death, Obituary i Voivod, wystąpią wspólnie w ramach trasy Deathcrusher Tour 2015. Zespoły zagrają 11 listopada w gdańskim B90 oraz 12 listopada w warszawskiej Progresji. Za sprawą zestawu absolutnych legend, który zawita jesienią nad Wisłę, muzyka metalowa zabrzmi głośniej niż do tej pory. Każdy z zespołów ma tak wielkie zasługi na scenie tego gatunku, że trudno je przecenić oraz uszeregować.
Harlequin : Ja będę, alkobusem smigamy.
zsamot : Jadę do Gdańska, mam nadzieje, że ktoś jedzie z Poznania?
lord_setherial : Kurwa co za skład! Magia normalnie :)
XQWZSTZ : Faktycznie kupa hałasu, chociaż mimo upływu czasu od kiedy ostatni r...
DEMONEMOON : UUUUUUffffff,pozostaje mi tylko pochylic czoło i powspominac z usmiechem...
corpsex : Kurde dathcrush to pierwszy kawalek jakiego sie nauczylam na gitarze... Diabel...