Mieli kończyć, mieli się rozpadać, a ostatecznie nic z tego nie wyszło. Najpierw koncertówką zniszczyli Wacken, a już dwa lata po „The Final Chapter” gotowa była nowa płyta zatytułowana „Hypocrisy”. Hypocrisy nie straciło nic ani ze swojej werwy, ani melodyjnego klimatu i ku uciesze fanów otworzyło nowy rozdział swojej historii.
Wydany w 1997 roku „The Final Chapter” jest piątym albumem Hypocrisy. Death metal w ich wykonaniu był już wtedy bardzo melodyjny i zespół na dobre ukształtował swój styl. Niby granie i brzmienie są bardzo typowe dla Szwecji, ale nie da się zaprzeczyć, że wytworzyli oni swój własny i niepowtarzalny muzyczny wizerunek windując go rzeczoną płytą na bardzo wysoki poziom.
WUJAS : Najlepsze pod względem muzycznym miałem na myśli.
zsamot : Oj, Wujas, jak najlepsze, jak kapela niemal się nie rozpadła?! Czuć zadysz...
Jak już informowaliśmy nowe wydawnictwo Iron Maiden ma nosić tytuł "En Vivo" i ukaże się 26 marca. Materiał ukaże się w formatach DVD, Blu-ray oraz CD. Dla miłośników płyt winylowych zespół przygotował również w tym formacie podwójny album, który ukaże się nieco później, bo 10 kwietnia. Formacja opublikowała właśnie pierwszy fragment zapisu video z koncertu, którym jest wykonanie utworu "Blood Brothers" dla 50 tys. fanów. Ostatnim albumem Iron Maiden jest "The Final Frontier", wydany w sierpniu 2010 roku.
26 marca tego roku, nakładem EMI, ma się ukazać kolejne wydawnictwo live grupy Iron Maiden. Album będzie nosił tytuł "In Vivo" i będzie zapisem koncertu zagranego na Estadio Nacional in Santiago w Chile 10 kwietnia ubiegłego roku, w ramach trasy promującej ostatni studyjny krążek zespołu: "The Final Frontier". Podczas "Final Frontier World Tour 2010 -2011" zespół zagrał 98 koncertów w 36 krajach dla ponad dwóch milionów fanów (ponownie podróżując swoim "Ed Force One" - specjalnie przygotowanym Boeingiem 757).
Długo oczekiwane, pożegnalne wydawnictwo niemieckiej armady Running Wild już we wrześniu trafi do oficjalnej polskiej dystrybucji.
Legenda heavy metalu podczas festiwalu Wacken Open Air 30 sierpnia 2009 roku zagrała swój ostatni koncert. W repertuarze koncertu znalazły się największe przeboje, takie jak: "Port Royal", "Black Hand Inn", "Purgatory", "Conquistadores" czy flagowy utwór piratów „Under Jolly Roger”. Niezapomniany wieczór, który był podsumowaniem ponad 30-to letniej kariery zespołu był rejestrowany na potrzeby przyszłego wydawnictwa.
Długo oczekiwane, pożegnalne wydawnictwo niemieckiej armady Runnig Wild już we wrześniu trafi do oficjalnej polskiej dystrybucji. Legenda heavy metalu podczas festiwalu Wacken Open Air 30 sierpnia 2009 roku zagrała swój ostatni koncert. W repertuarze koncertu znalazły się największe przeboje, takie jak: "Port Royal", "Black Hand Inn", "Purgatory", "Conquistadores" czy flagowy utwór piratów - „Under Jolly Roger”. Niezapomniany wieczór, który był podsumowaniem ponad 30-letniej kariery zespołu, był rejestrowany na potrzeby przyszłego wydawnictwa.
I stało się dokładnie tak jak zapowiadał "Rock 'n' Rolf" Kasparek lider nieistniejącej już heavy metalowej legendy Running Wild. Ów jegomość swego czasu obiecał fanom, że ci miłośnicy, którzy nie
mogli uczestniczyć w festiwalu Wacken w 2009 roku będą mogli poczuć
heavy metalową magię w postaci zapisu w postaci DVD tegoż koncertu.
Wydawnictwo to będzie ponad to dostępne do nabycia w wersji podwójnego
CD o raz Boxsetu.
Ta recenzja to bardziej hołd poległym niż cokolwiek innego. Chociaż grupa może nie była znana szerokiemu gronu słuchaczy i nie wpisała się w świadomość rzeszy krnąbrnych czcicieli "bezbożnej muzyki" takimi ekscesami jak Gorgoroth czy Mayhem, jednak z nutką samouwielbienia w głosie, powiem że szczęśliwy ten kto o niej słyszał, bo to zła ekipa była. Mowa o Armagedda, projekcie/zespole dwóch muzyków, łączących dwa ciekawe zajęcia - wysmażanie black metalowych kloców dobrej jakości i służbę - a jakże by inaczej - Szatanowi.
Komentarze Gorg666 : Z tłumaczeniem to jest tak, że znalazłem je na metallum. Też mi coś ni...
DEMONEMOON : Dla mnie srednio na jeza,zreszta jak cały ARMAGEDDA,za pozno i malo orygi...
Dreamen : Obsłuchałem co nieco i muszę przyznać, że jest to porządny, sr...
Die Krupps wyda pierwszy od trzynastu lat studyjny album. Będzie to pierwszy nowy materiał grupy od 1997 roku, kiedy to wydany został krążek - "Paradise Now". 23 sierpnia pojawi się w sprzedaży singiel zatytułowany ”Beyond” promujący nowe wydawnictwo. W listopadzie natomiast SPV wyda zremasterowane reedycje "The Final Option" i "The Final Remixes" z dodatkowym materiałem.
W końcu podano datę oficjalnej premiery najnowszego albumu heavymetalowej legendy Iron Maiden. "The Final Frontier" ukaże się 16 sierpnia dzięki EMI Records. Będzie to już piętnaste studyjne dzieło grupy w ich ponad trzydziestoletniej działalności. Muzycy zdecydowali się opublikować utwór "El Dorado" promujący wydawnictwo, do ściągnięcia w sieci. Layouem płyty zajął się Melvyn Grant, a za produkcję odpowiedzialny był Kevin "Caveman" Shirley. Materiał nagrywany był w Compass Point Studios w Nassau, gdzie grupa nagrywała płyty "Piece Of Mind" (1983) oraz "Powerslave" (1984), zaś miksowany w Los Angeles.
Komentarze Pablo69 : W okresie "Dance of Death" Bruce miał chyba jakieś problemy z głosem....
Laura_V : Jak dla mnie najlepszy album to Edwart The Great :)
Norberto94 : No final Frontier nie za dobra płyta.
22 lata działalności brytyjskiej formacji The Mission, jednej ze znaczących części europejskiego ruchu rocka gotyckiego, podsumuje przygotowane na tę okazję DVD "The Final Chapter". Zawartość dwóch z trzech przewidywanych płyt zapełni pełen zapis tegorocznego jubileuszowego koncertu z londyńskiej hali Shepherds Bush Empire podczas którego wykonane zostały największe przeboje zespołu, utwory z czterech pierwszych albumów i kompozycje-faworytki fanów. Niniejsze DVD należy traktować jako finałowy rozdział w historii brytyjskiej grupy, jednak lider zespołu Wayne Hussey (do 1986 roku muzyk The Sisters Of Mercy) skłania się ku odebraniu wydawnictwa jako testament The Mission złożony w hołdzie wszystkim fanom.
Wszyscy zapewne kojarzą tę szwedzką formację z hitowego utworu "The Final Countdown", dzięki któremu zespołowi przypięto etykietę pop rockową. Rzeczywiście pierwszy singlowy utwór z trzeciego krążka tego kwintetu może nasuwać takie skojarzenie, ale prawda jest taka, że Europe to zespół rockowy z krwi i kości.
Komentarze Harlequin : Słuchałem ich ostatnich produkcji - ciekawiej jest: cięższe brzmienie,...
Lupp : Słuchałem ich ostatnich produkcji - ciekawiej jest: cięższe brzmienie,...
Harlequin : Wlasnie Carrie mialem glownie na mysli... Coz, jest to kapela pop-rocko...
W niespełna rok po wydaniu "I", Niemcy z Die Krupps powrócili z kolejnym wydawnictwem, utrzymanym w bardzo podobnej konwencji. Jak się jednak okazuje, podobny efekt został uzyskany przy użyciu zupełnie innych środków.