Wow! Rok 2005 był wyjątkowo suty w dobre wydawnictwa muzyczne, by wspomnieć choćby Nevermore, Sieges Even, Nile, Opeth. Na tym poletku pojawił się jednak zespół, który już zdążył namieszać, a zapewne nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Biomechanical, bo o nim mowa, wydając swój drugi album pokazuje, że zespół nie musi się zamykać w ramach jednego stylu i możliwe jest połączenie zupełnie niepokrewnych ze sobą nurtów metalowych. Muzykę Biomechanical najprościej byłoby określić mianem progmetalu, ale byłoby to duże uproszczenie.