Nigdy nie byłem fanem Moonspell i chyba nigdy nie będę. Spośród tych płyt, które znałem za najlepszą uważam "Wolfheart", a chwalony wszędzie "Irreligious" nie wywołuje u mnie żadnych emocji. Nowsze dokonania Portugalczyków też określiłbym mianem poprawnych, dlatego też "The Butterfly Effect", który w opinii wielu fanów uchodzi za najsłabszą i najbardziej eksperymentalną płytę, był dla mnie intrygującą niewiadomą.
Komentarze zsamot : Nowatorstwo, ekspresja.. Na miare 34,...% My Dying Bride i równiez nieco nie...