Nasz bohater, wbrew własnej woli, cierpi na nadmiar czasu. Zaczyna przez to wspominać przeszłość.
„Gdzie ja jestem? Co się stało? - tylko takie pytania chodziły mi po głowie. Otworzyłem oczy i wyskoczyłem z posłania. Ku mojemu zaskoczeniu byłem w jakimś niewielkim, nie najgorzej wyposażonym pokoju. Wygodne łóżko, czysta pościel, krzesło, biurko z artykułami biurowymi i niewielką lampką. Miejsce pachnie znajomo, jakbym był w pracy, może kilka pięter nad laboratorium. Nadal szumiało mi w głowie. Czułem się słabo, zbyt słabo, aby myśleć o ucieczce. Kto by pomyślał, że tak skończę.
„Gdzie ja jestem? Co się stało? - tylko takie pytania chodziły mi po głowie. Otworzyłem oczy i wyskoczyłem z posłania. Ku mojemu zaskoczeniu byłem w jakimś niewielkim, nie najgorzej wyposażonym pokoju. Wygodne łóżko, czysta pościel, krzesło, biurko z artykułami biurowymi i niewielką lampką. Miejsce pachnie znajomo, jakbym był w pracy, może kilka pięter nad laboratorium. Nadal szumiało mi w głowie. Czułem się słabo, zbyt słabo, aby myśleć o ucieczce. Kto by pomyślał, że tak skończę.