Co się stało, że po raz pierwszy okładka płyty Acid Drinkers stała się poważna, nie humorystyczna i w ogóle taka mało atrakcyjna, tego nie wiem. Z pewnością jednak rzuca to jakiś cień na samo podejście do „Broken Head”. Sytuacja może trochę się wyjaśnia po zapoznaniu się z tekstem dotyczącym zrytego łba, ale to już niewiele zmienia. Najważniejsze, że Acidzi nie zawiedli muzycznie i choć, moim zdaniem, „Broken Head” to nie jest tak fajny album jak „Amazing Atomic Activity”, to w dalszym ciągu dobry i na wysokim poziomie.
Zawsze imponowało mi to, że Acid Drinkers jest zespołem, który od początku trzyma się w tym samym składzie. Trwało to dwanaście lat, ale przyszedł ten czas, że się skończyło. Siódma płyta „High Proof Cosmic Milk” była ostatnią na jakiej zagrał Litza. Zespół wydał jeszcze podsumowanie w postaci „Varran Strikes Back – Alive!!!” i trzeba było szukać nowego gitarzysty. Dla mnie, jako starego fana Acidów, było to przykre, ale z perspektywy czasu widać, że chyba stało się dobrze. Litza nie rozstał się z muzyką, ale na jego następne dokonania i klimat w jakim zaczął się obracać wolę spuścić zasłonę milczenia.
„High Proof Cosmic Milk” to siódma płyta Acid Drinkers i tradycyjnie inna od wszystkiego co nagrali do tej pory. Po raz pierwszy jednak nastąpiła zmiana, która mnie nie zachwyciła. Nie chcę przez to powiedzieć, że jest to słaby album, ale nowa stylistyka Acid Drinkers trochę mnie zawiodła i nigdy się do niej nie przekonałem.
Tą płytę kupiłem całkowicie przez przypadek. Byłem na koncercie U.D.O. i spodobał mi się czeski folkowy suport. Jako, że płyt U.D.O. nie było, chciałem sobie kupić coś tamtego zespołu. Podszedłem więc do stoiska, wziąłem płytę i dopiero potem zorientowałem się, że to jest coś innego. W domu okazało się, że Vanize to formacja Petera Dirkschneidera, brata Udo. Nigdy wcześniej nie słyszałem o takim zespole, a działają od 1989 roku, a „Raw” jest ich czwartym albumem.
Cztery lata po „Rock Is Not Enough, Give Me The Metal” ukazał się już dwunasty album Acid Drinkers pod tytułem „Verses Of Steel”. Wiadomo, że Acid to od zawsze żelazne trzy czwarte składu i zmieniający się drugi gitarzysta. Tym razem, po nagraniu jednej płyty, zespół opuścił Lipa, a w jego miejsce przeszedł znany z Flapjack i None, Olass. Jak się okazało ten transfer był strzałem w dziesiątkę. Sprawdził się idealnie jako gitarzysta, wokalista i kompozytor, a jego kawałki są jednymi z lepszych na płycie. A trzeba od razu dodać, że jest to świetna płyta.
Znane są już kolejne zespoły, które potwierdziły swój udział na Castle Party 2013. Są to: kanadyjska electro-industrialna formacja Decoded Feedback, rockowo-industrialna Agressiva 69 i The Proof - pochodząca z Rybnika grupa grająca w klimatach deathrock, batcave, dark wave. Tegoroczna edycja festiwalu odbędzie się w dniach 12-14 lipca. Na scenie w Bolkowie zobaczymy również między innymi zespoły: Lacrimosa, VNV Nation, Corvus Corax, Anneke Van Giersbergen, Icon Of Coil, Kat & Roman Kostrzewski, XIII Stoleti czy Zeromancer.
Kolejnym potwierdzonym zespołem, który zagra podczas Moonfog Festival 2012 jest francuski projekt Soror Dolorosa - zespół będący jednym z najciekawszych i najoryginalniejszych przedstawicieli współczesnego gitarowego gothic-rocka. Kapela szturmem wzięła parę lat temu gotycką scenę zjednując całą rzeszę fanów nie tylko w Europie, ale także za "wielką wodą". Soror Dolorosa to magiczny klimat, szczypta melancholii, odrobina zimnofalowego sosu (momentami przypominającego The Cure z ery albumu "Pornography) i oczywiście żywiołowe koncerty. Koncert formacji podczas Moonfog Festivalu będzie pierwszym występem tego zespołu w naszym kraju.
Znamy już kolejnych potwierdzonych wykonawców, którzy zagrają podczas tegorocznej edycji Moonfog Festival. Będą to: bułgarski zespół Voyvoda, który łączy w swojej muzyce elementy post punka, folku, minimalu i zimnej fali, białoruski folk metalowy Litvintroll oraz formacja The Proof z Rybnika. The Proof to jeden z najoryginalniejszych zespołów polskiej sceny dark independent, łączący deathrock, batcave oraz nową falę z elementami teatru i horroru. Sam zespół określa swą muzykę mianem eksperymentalnej dada-gothmakabry, a ich występy to nie tylko muzyka, ale i prawdziwy teatralny performance.
W Polsce funkcjonuje ogromna ilość grup o zróżnicowanej i ciekawej wartości artystycznej. Brak promocji i zainteresowania ze strony mediów skazuje część z nich na swego rodzaju wygnanie w otchłanie Myspace, Facebook, czy też innych serwisów internetowych, w których ilość informacji jest na tyle ogromna, że trudno dotrzeć do wyselekcjonowanej i ciekawej propozycji. Z tego powodu powstał pomysł skompilowania muzyki w jednym miejscu i wydania jej na krążku.
W dniach od 24 do 25 września odbędzie się na zamku w Grodźcu pierwsza edycja festiwalu Dark Pleasure Nights. W miejscowości tej miały miejsce początkowe edycje festiwalu Castle Party. Pierwsze potwierdzone zespoły to: Red Emprez, Digital Angel, The Proof, Reactor7x, Hyoscyamus Niger oraz Synchropath. DarkPlanet jest patronem medialnym festiwalu.
The Proof jest jednym z bardziej oryginalnych zespołów polskiej sceny dark independent. Ich muzyka łączy w sobie deathrock i batcave a schizofreniczne teksty w połączeniu z elementami teatru tworzą coś pomiędzy horrorem a groteską. Muzycy określają swą muzykę mianem eksperymentalnej dada gothmakabreski. The Proof powstało stosunkowo późno jak na nurt zimnofalowy, bo dopiero w 2003 roku, co klasyfikuje go do miana post punku. Jednakże powiązanie wokalisty z "Domem Snów" łączy zespół z połową lat dziewięćdziesiątych i mitami wczesnego Jarocina i Bolkowa.
The Proof - jeden z najbardziej oryginalnych zespołów polskiej sceny dark independent, łączący deathrock z batcave, schizofreniczne teksty z elementami teatru, horror, koszmary senne z marzeniami i rzeczywistością - to wszystko, co przypomina elementy znane z japońskiego tańca buto. Sam zespół określa swą muzykę mianem eksperymentalnej dada-gothmakabry. Kapela została założona w 2003 roku Rybniku pod nazwą The Future Proof i wydała swoje pierwsze demo "Pierwszy Dotyk", a następnie w 2005 roku płytę "Spacerując Wśród Cieni". W 2006 roku zespół skrócił nazwę do samego The Proof.
The Proof poznałem mniej więcej w roku 2007, trafiłem wtedy na kawałek Ogień.
Ten, dzisiaj nie grany już przez muzyków utwór autentycznie mnie wtedy
zachwycił. Elektroniczna maniera, gdzieś pomiędzy darkwave a zimną falą
trafiła mnie z siłą rakiety dalekiego zasięgu. Od tamtego czasu
dzielnie sekunduję poczynaniom rybniczan, uważam ich za jedną z
najbardziej obiecujących polskich grup tworzących w zimnofalowym
nurcie. Sami o sobie mówią - goth dada macabresque, i traf
chce, że w tym szumnym, może nawet nadmiernie wysilonym określeniu jest
zadziwiająco dużo prawdy.
No cóż, przyszła pora na podsumowanie i ocenę tegorocznego Castle Party
Dark Independent Festival w Bolkowie. Przyznaję, że długo się zbierałam
do sklecenia więcej niż kilku słów... niezadowolenia z tegorocznych
wydarzeń. Oczywiście nie zabrakło tu zdań pochwały i zadowolenia, bo w
sumie nie było tak źle, ale... niestety... brak na braku brakiem
poganiał.
Po pierwsze – muzyka. Zabrakło gwiazd – jak to podsumowała jedna z moich
towarzyszek (skądinąd w przepięknym różowym irokezie na głowie!), to
był najdroższy koncert Behemotha w jej życiu, bo tylko oni zasługiwali
według niej na miano „gwiazdy”.
Po drugie – ludzie. Zabrakło tłumów, które od lat dokonywały zmasowanego
najazdu na Bolków, siedząc, leżąc, przechadzając się, tańcząc, jedząc i
pijąc w każdym możliwym miejscu miasteczka.
Rybnicki projekt The Proof, określany jest słowami muzyków jako "experimental dada gothmacabre". Jest to zespół, który operuje stylistyką bliską nurtom takim jak batcave czy deathrock. Po wielu latach prób i koncertowania (zespół istnieje od 2003 roku) wreszcie uraczą nas debiutanckim krążkiem. "Galeria Złudzeń" pozwoli wszystkim zainteresowanym ich twórczością sprawdzić jak panowie radzą sobie z materiałem studyjnym, i jak taka forma prezentacji muzyki wpłynie na oblicze zespołu. Premiera płyty, wydanej pod szyldem Bat-Cave Productions wyznaczona została na pierwszy sierpnia; zespół wystąpi również na tegorocznym Castle Party oraz Drop Dead Festival.
Już w najbliższą środę - 14 stycznia, nakładem Let Them Come Productions ukaże się album katowickiej formacji Dual-Coma pod tytułem "Reprogrammed H.A.T.E.". Na płycie znajdzie się materiał z EPki "Bulletproof Heart" oraz utwory z krążka demo/promo - "Program H.A.T.E.". Jako dodatek zamieszczono wideo do utworu "Bulletproof Heart". Muzyka zespołu to połączenie death i thrash metalu z dużą ilością melodii.