Nie wiem czy ktoś z was zauważył, że gdy czyta się recenzje płyt mathcore'owych to recenzent zawsze zachwyca się techniką i "nowatorstwem" muzyków, nigdy nie poruszając kwestii oryginalności i sensu takowych dźwięków. Zastanawia mnie czy wszelkie wariacje na temat twórczości The Dillinger Escape Plan, to jeszcze muzyka, czy czysta abstrakcja, zestaw przypadkowych dźwięków, któe słuchacz ma sobie sam ułożyć w całość.