10 maja 2010 odbyła się premiera debiutanckiej płyty Circle
of Bards "Tales". Warto się zapoznać z tą płytą gdyż moim zdaniem już
niedługo o zespole będzie się sporo mówić. A stanie się to, gdy słuchacze
zaakceptują muzykę zespołu pomimo jego trochę mało chwytliwej nazwy i nie
najlepszej okładki płyty. Muszę przyznać, że "Tales" zrobiła na mnie spore
wrażenie. Zespół gra muzykę będącą czymś na skraju skrzyżowania Blind Guardian,
Clannad i Helloween. A takie klimaty na odpowiednim poziomie znajdują moje uznanie. Na krążku znajdujemy celtyckie, folkowe brzmienia połączone z rockową
rytmiką utworów i świetny chwytający za serce wokal.