Wraz z wydawnictwem Czarne zapraszamy do udziału w konkursie, w którym wygrać można jeden z trzech egzemplarzy książki Sary Marcus - "Do przodu, dziewczyny!". To pasjonująca kronika kultowych lat dziewięćdziesiątych oraz niezwykła historia dziewczyńskiej rewolucji, której siła rozwaliła szowinistyczny mur dzielący od dekad alternatywną scenę. Bikini Kill, Bratmobile, Heavens to Betsy i wiele innych dziewczyńskich zespołów grało w końcu tak, jak miały ochotę
konkurs : Prawidłowa odpowiedź to: 1990, Kathleen Hanna. Nagrodę otrzymuje: m...
Początek lat dziewięćdziesiątych nie był łatwy dla dorastających dziewcząt. Feministyczne hasła wydawały się przestarzałe i kojarzyły się z pokoleniem matek, a pop- i kontrkultura wciąż pełne były narcystycznych mężczyzn przekonanych o własnej nieomylności. Amerykańskie nastolatki powiedziały „dość!”. Chcąc zmienić skostniały układ sił, postanowiły rozsadzić system od środka. Tak narodził się punkowy ruch Riot Grrrl, który przez kilka lat z małej lokalnej inicjatywy urósł do rozmiarów subkultury i rozlał się na całe Stany.
Dwa lata po odrodzeniu w nowym składzie i nagraniu płyty „Holocausto De La Morte”, Necrophagia uderzyła ponownie, tym razem EPką o wdzięcznej nazwie „Black Blood Vomitorium”. Skład pozostał ten sam, ubrana we fragmenty horrorów otoczka również, a okładka z daleka chwali się, że płyta została zabroniona w trzydziestu jeden krajach. Kawałki są tylko cztery, ale przynajmniej dobrej jakości.
Po odejściu z Judas Priest, w szczytowym momencie sławy, o Robie Halfordzie zrobiło się cicho. Wprawdzie powołał do życia thrashowy Fight, który potem przekształcił się w 2wo, ale nie były to zespoły, które porwały tłumy. Wielkie zmartwychwstanie przyszło dopiero w roku 2000, czyli dekadę po epokowym „Painkiller”. Rob wrócił z zespołem działającym pod jego nazwiskiem i płytą „Resurrection”, zapowiadającą nowe otwarcie.
Siedem lat jakie minęły od „Painkiller” to najdłuższa przerwa między albumami Judas Priest, ale i okoliczności ku temu były wyjątkowe. Oto, po prawie dwudziestu latach i dwunastu płytach, odszedł z zespołu jego wokalista i ikona metalu - Rob Halford. To musiało zrodzić przestój, a zastępca miał przed sobą nie lada wyzwanie. Ostatecznie został nim Tim Owens, który zaśpiewał na płycie „Jugulator” i w powszechnej opinii sprostał zadaniu.
Overkill powstał w Nowym Jorku w 1980 roku, a pierwszy album „Feel The Fire” wydał w 1985. Wcześniej opublikował kasetowe demo oraz EPkę „Overkill”, co wystarczyło do podpisania kontraktu z Megaforce Records. W ten sposób ich płyta została wydana przez dużą wytwórnię u boku takich potęg jak Mercyful Fate, Anthrax i Metallica. Droga do thrashowej sławy stanęła otworem.
Nagranie pierwszej płyty zajęło Iron Maiden pięć lat, a już rok później gotowy był drugi album „Killers”. Okazało się jednak, że większość zawartych na nim piosenek to stare nagrania, powstałe jeszcze przed debiutem. Czy to znaczy, że gorsze? Może z punktu ówczesnej hierarchii wartości twórców tak, ale z perspektywy czasu zupełnie tego nie widać. Wzbogacona o takie szlagiery jak „Murders In The Rue Morgue” i „Killers” płyta z miejsca stała się hitem i otworzyła zespołowi drzwi do światowej kariery.
Skład skompletowany do nagrania albumu „Set The World On Fire” nie przetrwał próby czasu i stało się jasne, że Annihilator stał się teatrem jednego aktora. Do prac nad kolejną płytą „King Of The Kill” Jeff Waters skorzystał już tylko z pomocy perkusisty Randy Blacka, całą resztę nagrywając sam. Materiał jaki powstał w ten sposób prezentuje szerokie horyzonty i jest bardzo zróżnicowany.
Oniromantic to włoski zespół wykonujący bardzo emocjonalny metal gotycki. Po dwóch płytach, które wydali własnymi nakładami, podpisali umowę z Buil2Kill Records, czego owocem jest najnowszy album „Chaos Frames”. Znajduje się na nim osiem burzliwych uczuciowo utworów plus akustyczny bonus. Pisząc o emocjonalności, czy też uczuciowości Oniromantic, mam na myśli muzykę, ale głównie odnosi się to do wyjątkowo namiętnego wokalu.
Po wydaniu świetnie odebranego, promowanego teledyskiem singla “The Ritual” oraz udanych występach na festiwalach Wacken i Pol’n’Rock, krakowski Vane zapowiada swoje kolejne wydawnictwo: “Row, Ye Scallywags!”. Singiel zadebiutuje już 26 listopada w formie cyfrowej, a towarzyszyć mu będzie dedykowane lyrics video.
Długo lubelski Fanthrash nie dawał znać o sobie, a od ostatniej EPki „Apocalypse Cyanide” minęło już sześć lat. Wtedy wydawało się, że jest ona zapowiedzią nowej płyty, a tymczasem zapadła cisza. Na pewno jednym z tego powodów były zmiany w składzie. Okazuje się bowiem, że w tym czasie zespół poważnie odmłodniał. Dość powiedzieć, że większości jego obecnych członków nie było na świecie, gdy Greg i Mary stawiali pierwsze kroki. Można więc stwierdzić, że wydana we wrześniu płyta „Kill The Phoenix” jest nowym rozdziałem w historii Fanthrash.
Cieszyć się należy na takie trasy koncertowe. Zespoły legendy przyjeżdżające na trasę po Polsce to nie lada gratka dla fanów jak i dla samych kapel. Rzadko zdarza się, aby tak znakomici muzycy mogli razem popykać tu i ówdzie. Wielka zasługa w tym Knock Out Productions, który po raz kolejny stanął na wysokości zadania. Tym razem OverKill i reszta zawitała do naszego kraju na dwa koncerty. Odbyły się one 12 marca we wrocławskim Centrum Koncertowym A2 oraz dzień później w gdańskim B90.
Trwa koncertowa ofensywa Mentor. Diabelscy black / thrash / hc /rockn'rollowcy zaprezentują się wkrótce na dwunastu koncertach, w tym podczas ośmiu supportując grupę Decapitated podczas polskiej części ich trasy Killing The European Cult Tour 2019. Oprócz Mentora zagra na niej duński Baest. Równolegle z początkiem trasy, czyli 15 marca będzie miał swoją premierę na winylu ostatni album Mentor - "Cults, Crypts and Corpses".
W marcu 2019 roku na dwa koncerty przyjedzie do Polski legendarna amerykańska formacja Overkill. Zespół wystąpi w naszym kraju wraz supportującymi kapelami: Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak. Na dwa wieczory pełne thrash metalowego szaleństwa muzycy zapraszają 12 marca do wrocławskiego A2 oraz dzień później do gdańskiego Klubu B90.
Po „Creative Killings” Sinister został bez gitarzysty, gdyż zespół opuścił Bart van Wallenberg. Na jego miejsce, po czterech albumach przerwy, powrócił Ron van de Polder, ale pojawił się również całkiem nowy nabytek Pascal Grevinga. Więcej osób oznacza więcej możliwości, choć, szczerze mówiąc, w praktyce wcale tego nie widać. Owocem ich pracy została płyta „Savage Or Grace”, która chluby temu zespołowi raczej nie przynosi.
Materiał zapowiadający nadchodzące koncerty formacji Overkill można już zobaczyć w sieci! Killfest Tour rozpocznie się 8 marca, występem w Bolonii i będzie promować najnowszy, dziewiętnasty już album zespołu - „The Wings of War”. Podczas nadchodzącej trasy, muzycy odwiedzą również Polskę i już 12 marca zagrają we wrocławskim A2, a dzień później – w gdańskim Klubie B90. Overkill przyjedzie do naszego kraju w doskonałym towarzystwie! U ich boku zagrają: Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak.
Knock Out Productions oraz Klub B90 zapraszają na dwa koncerty Overkill w Polsce! Overkill przyjedzie do naszego kraju w doskonałym towarzystwie Destruction, Flotsam And Jetsam oraz Meshiaak. Na dwa wieczory pełne thrash metalowego szaleństwa zapraszamy 12 marca do wrocławskiego A2 oraz dzień później, 13 marca do gdańskiego Klubu B90.
Killing Joke przebywa obecnie w trasie koncertowej "Laugh At Your Peril" z okazji 40-lecia działalności zespołu. Zespół wystąpi już za tydzień, 20 października w warszawskim Klubie Stodoła na jedynym koncercie w Polsce. Dodatkowo, aby uczcić tę imponujących rozmiarów i ambitną trasę, Killing Joke ogłasił wydanie niesamowitego boxu, w którego skład wchodzi: 16 kolorowych, podwójnych winyli, zestaw słuchawek i wiele innych gadżetów związanych z zespołem. Kolekcja będzie również dostępna na CD.
Dziwne są koleje płyty „Killing Machine”, gdyż w Stanach Zjednoczonych ukazała się ona kilka miesięcy później niż w Europie i to w dodatku pod tytułem „Hell Bent For Leather”. Z jednej strony wprowadza to małe zamieszanie w dyskografii Judas Priest, z drugiej jest mobilizujące dla kolekcjonerów, tym bardziej, że wersja amerykańska jest bogatsza o cover zespołu Fleetwood Mac. Przyznam też, że mimo tytułu, który widnieje w recenzji, tak naprawdę piszę właśnie o tym wydaniu, które kupiłem będąc w USA. Muzyka jednak tu i tu jest taka sama, podobnie jak okładka.
Wraz z agencją Live Nation zapraszamy do udziału w konkursie, w którym do wygrania jest jedno podwójne zaproszenie na koncert Killing Joke w Warszawie. Grupa świętować będzie swoje 40-lecie już 20 października w warszawskim Klubie Stodoła. Co więcej, aby uczcić imponujących rozmiarów i ambitną trasę 'Laugh At Your Peril’, Killing Joke ogłasza wydanie niesamowitego boxu, w którego skład wchodzi: 16 kolorowych, podwójnych winyli, zestaw słuchawek i wiele innych gadżetów związanych z zespołem. Kolekcja będzie również dostępna na CD.
konkurs : Prawidłowe odpowiedzi to: 1. "Rok diabła", 2. "Killing Joke" 1980. Nagrodę...