W tym miejscu uważam za zbędne
przypominanie opowieści o tym, jak to w połowie lat 90 Arjen
A. Lucassen, holenderski multiinstrumentalista wędrował od wytwórni
do wytwórni ze swoimi kompozycjami, z uporem maniaka próbując
urzeczywistnić marzenia o kontrakcie płytowym. Za cel obrał on
sobie, wtedy wydanie debiutanckiego albumu Ayreon - "The Final
Experiment" i chyba nikt tak jak on nie wierzył, że ten sen może
stać się rzeczywistością. Pominę ten fakt z bardzo prostej
przyczyny, wole skupić Waszą uwagę na trzecim, oszałamiającym, dwupłytowym wydawnictwie tego projektu - "Into The Electric
Castle".
Komentarze Harlequin : Też uważam że to najlepsza płyta Ayreon. Przynajmniej nie wieje nudą...