Kanadayjscy tech/deathmetalowcy z Gorguts podobno weszli już do studia, aby rozpocząć fazę przedprodukcyjną nadchodzącego albumu. Choć muzycy nie maja jeszcze ani tytułu nowego krążka, ani tym bardziej kontraktu na jej wydanie, to liczą, że uda im się wypuścić materiał jeszcze latem tego roku. Obecnie skład zespołu tworzą perkusista John Longstreth (Origin, ex-Angelcorpse), basista Colin Marston (Behold... The Arctopus, Krallice, Dysrhythmia), gitarzysta Kevin Hufnagel (Dysrhythmia, ex-While Heaven Wept), oraz odwieczny wokalista/gitarzysta grupy - Luc Lemay.
Stare porzekadła mówią, że nigdy nie wiadomo co przyniesie
nowy dzień, lub że każdy kolejny jest niespodzianką. Pomimo tego, że szara
rzeczywistość płynie sobie spokojnie i dzień do dnia podobny, to w moim
przypadku sprawdziły się niemal perfekcyjnie. Niecodziennie zdarza się
natrafić na album, który rzuca na kolana od pierwszego przesłuchania, zapada w
pamięć i po cichu dołącza do grona ulubionych. Nieważne jak duże jest to
grono, lecz tak czy owak zaskarbia sobie miejsce w elicie. Wszyscy Ci, którzy lubią
pomęczyć czasem swoje uszy muzyką odbiegającą nieco od norm, śmiało zaliczaną
do gatunku ekstremalnych, powinni rychle zapoznać się z poniższym wydawnictwem.
Komentarze Harlequin : A ja znam ten album i muszę przyznac, że podoba mi się,. Co jak instrumen...