Od dobrych kilku miesięcy kilka osób mówiło mi o amerykańskim The Mass, o tym, że ich muzyka jest intryguąca, wciągająca, pełna kontrastów, nikt jednak nie potrafił mi dokładnie opisać, czego się mogłem po tym wydawnictwie spodziewać. Teraz, gdy już poznałem "City Of Dis" stwierdzam, że sam bym nie potrafił tej muzyki opisać. Najprościej nazwać to alternative extreme metalem, ale z drugiej strony to pojęcie nic nie mówi.
Komentarze Stary_Zgred : Słucham od półtora tygodnia i się saksofonu w tych utworach nasłuc...