Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Vesania - Distractive Killusions

Valeo, Sammath Naur, Mortis Dei, black metal, death metal, Vesania, Distractive Killusions, Mystic Production, Bulldozer, Samael, Eternal

Na trzeciej płycie Vesanię wsparł gitarowo Valeo z Sammath Naur, a wcześniej także Mortis Dei. Mocy gitarowej tutaj na pewno nie brakuje. Muzyka przetacza się podszytym blackiem, ciężkim death metalowym walcem, lecz Vesania ma wiele innych zalet. To jest taka sztuka przez duże S. Potężna, ale i uduchowiona. Mająca swoją osobowość i przenosząca w wyrafinowany, wielowymiarowy świat. Świat oglądany oczyma widza znajdującego się w starym teatrze.

„Distractive Killusions” jawi mi się jako płyta dopracowana w każdym szczególe, nie tylko pod względem muzycznym, ale i całej otoczki. Oprawa graficzna, zdjęcia i teksty, wszystko do siebie pasuje i stanowi jedną całość. Zresztą każdy kto był na koncercie Vesanii, to wie jaką uwagę ten zespół przywiązuje do oprawy swojej muzyki. Teksty nawiązują do dawnej literatury i wydarzeń mitycznych. Do każdego liryka dołączonych jest parę dodatkowych zdań wyjaśnienia. Razem daje to pełnowartościowy album najwyższej jakości.

Znakiem rozpoznawczym Vesanii na pewno są klawisze. Są bardzo wyeksponowane i w połączeniu z ciężkimi gitarami i potężną perkusją tworzą bardzo intensywną i przestrzenną muzykę. Natłok dźwięków zalewa słuchacza i przenika go na wylot. Perkusja jest wyśmienita. Dlatego tak ważne jest, że ta płyta ma doskonałe brzmienie. Spokojnie można sobie wszystkie dźwięki wyłapywać i delektować się grą poszczególnych instrumentów. A wszystko razem splata się w podniosłe kombinacje, uwypuklając raz szalone gitary i solówki, a między nimi całą masę zawirowań i zagrywek keyboardowych.

Bywa szybko, lecz często jest tak całkiem ociężale. Te dźwięki płyną niczym lawa, wcale nieśpiesznie wypalając wszystko na swojej drodze i zostawiając po sobie spustoszenie. Taki najbardziej powolny, ale wkręcający i z przytupem, jest siódmy „Hell Is For Children”. Świetny, atmosferyczny numer.

Są także i hiciory. Takie rodzynki dopełniające wszystkie wymogi znakomitej płyty. Chodzi mi przede wszystkim o drugi „The Dawnfall (Hamartia And Hybris)” i czwarty „Rage Of Reason”. Te kawałki mają najfajniejsze wokalnie refreny i są takimi najjaśniejszymi punktami. Ten pierwszy taki trochę samaelowaty z czasów "Eternal". Ważne jednak, że gdzie indziej nie ma nudy i jest to muzyka, w którą można odpłynąć i się nią raczyć przez całą długość albumu.

Część autorską kończy utwór instrumentalny, który de facto jest takim outrem uwieńczonym zestawem cykających zegarów. W wydaniu digipackowym Mystic Production, na sam koniec, następuje jeszcze świetnie zrobiony cover zespołu Bulldozer. Tak więc doprawdy niczego tu nie brakuje. Świetna płyta. Ciekawa, z pomysłem, z mocą i bardzo udana kompozycyjnie.

Tracklista:

01. Narrenschyff
02. The Dawnfall (Hamartia And Hybris)
03. Infinity Horizon
04. Rage Of Reason
05. Of Bitterness And Clarity
06. Silence Makes Noise (Eternity - The Mood)
07. Hell Is For Children
08. Aesthesis
09. Distractive Cryscendo
10. Neurodeliri (Bulldozer cover)

Wydawca: Napalm Records (2007)

Ocena szkolna: 5

Komentarze
lord_setherial : Mnie drażni to,ze jest zbyt instrumentalnie i za cholerę nie mogę tego prze...
vader666xd : Dla mnie vesania to taki drugi dimmu borgir . Zajebiste albumy dobre texty , czek...
zsamot : Miło przeczytać pozytywna reckę Vesanii, bo w "dobrym tonie" na necie...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły