„Lyckantropen Themes” nie jest zwyczajną płytą Ulver, lecz soundtrackiem do filmu "Lyckantropen" szwedzkiego reżysera Stevea Ericssona. Film jest psychodelicznym horrorem, ale słuchacz płyty nie wie o tym i jest pozostawiony tylko dźwiękom. Ja też nie znam filmu i jego fabuły mogę się tylko domyślać na podstawie muzyki i zdjęć w okładce płyty. Wszystko wskazuje na jakiś straszny dom, w którym dzieją się przerażające historie. Zresztą sam tytuł tez pozostawia pole do uruchomienia wyobraźni.
W związku z powyższym, ciężko by było porównywać „Lyckantropen Themes” do regularnych wydawnictw Ulver i rzeczywiście zmiana w stosunku do „Perdition City” jest bardzo wyraźna. Z drugiej strony różnica między wszystkimi płytami Ulver jest ogromna, więc też nie ma się co dziwić.
Przede wszystkim na „Lyckantropen Themes” w ogóle nie ma instrumentów, a wszystko zrobione jest na komputerze. Nie występują również wokale. W związku z tym nie ma też zwyczajowej plejady gości, za to do duetu Rygg, Ylwizaker dołączył na stałe Jørn Svaeren. Klimat jest katastroficzny i przez cały czas czuć napięcie, ale muzyka jest bardzo delikatna. W takim „NOFVJ0224030” długimi momentami w ogóle prawie nic nie słychać. Atmosfera gęstnieje pod koniec, począwszy od „NOFVJ0224080”, gdzie oprócz tła, zaczynają się pojawiać, na razie jeszcze nieśmiało, bardziej dobitne komputerowe odgłosy. Rozwija się to w następnym „NOFVJ0224090”, a kulminacja następuje w ostatnim „NOFVJ0224100”. Tu, na skutek szumów i sprzężeń, mamy do czynienia z elementami noise, które przerywają zaczątki drum ‘n’ bassowych rytmów. Wzrost natężenia, wraz z punktem kulminacyjnym, prawdopodobnie ma swoje odzwierciedlanie w akcji filmu.
Jak by nie było, muszę powiedzieć, że „Lyckantropen Themes” nie umywa się do „Perdition City” ani żadnej poprzedniej płyty Ulver. Ścieżka dźwiękowa jednak ma swoje prawa i nie pozwala zespołowi rozwinąć skrzydeł tak jak z pewnością potrafi. O tym, że geniusz Ulver nie wygasł, mieliśmy okazje jeszcze się przekonać w późniejszych czasach. Póki co do kolekcji doszła ciekawostka, przy której również można się odprężyć i zanurzyć w zakamarkach starego domu. Dla innych mógłby to być szczyt, dla Ulver raczej odskocznia od codzienności.
Tracklista:
01. NOFVJ0224010
02. NOFVJ0224020
03. NOFVJ0224030
04. NOFVJ0224040
05. NOFVJ0224050
06. NOFVJ0224060
07. NOFVJ0224070
08. NOFVJ0224080
09. NOFVJ0224090
10. NOFVJ0224100
Wydawca: Jester Records (2002)
Ocena szkolna: 4