Co się jednak stanie jeśli odwrócimy trochę tą tezę, i zaczniemy się zastanawiać czy człowiek wcale nie boi się śmierci a czegoś innego? Co jeśli to nie śmierć a nieubłagany czas jest największym koszmarem człowieka? Tak czasu nie da się oszukać, nikt nie jest wiecznie młody w końcu każdy z nas się starzeje, wypadają mu włosy, pojawiają się zmarszczki, niedołężniejemy. W stanie agonalnym człowiek wręcz prosi o śmierć, ale co się stanie jeśli rzeczywiście jest nieśmiertelny? Przecież nikt nigdy nie mówił, że nieśmiertelność oznacza bycie pięknym i młodym na wieki i może się zdarzyć tak, że przeżyjemy nawet kilkaset lat i będziemy czuli jak czas trawi nasze ciała, jak gnijemy i zostajemy zżerani przez robaki i będziemy całkowicie bezsilni gdy będziemy to czuć. Taką wizję nieśmiertelności, przedstawił nam brytyjski reżyser Tony Scott, który nakręcił chyba jeden z najlepszych filmów o wampirach "Zagadkę Nieśmiertelności"(po angielsku "The Hunger").
Film opowiada o pewnej ponętnej wampirzycy Miriam Blaylock(Catherine Deneuve), która stąpa po tym świecie od tysięcy lat. Miriam ciągle trawi głód krwi, sztuki i porządania dlatego w jej eleganckim domu stoi wiele pięknych rzeźb i innych dzieł sztuki ona sama natomiast gra na fortepianie. Swoich kochanków tworzy poprzez krwawy pocałunek i nakarmienie swoją własną krwią obiecując im życie wieczne u jej boku. Jej teraźniejszym kochankiem jest John Blaylock(David Bowie), który nie zdaje sobie sprawy z tego, że życie wieczne nie oznacza wcale wiecznej młodości, gdyż Miriam zawsze będzie szukała nowej miłości i tak jest tym razem. A tą jest Sarah(Susan Sarandon), która za wszelką cenę stara się odkryć zasadę działana zegaru biologicznego człowieka i która chce dociec jaka jest naprawdę zagadka nieśmiertelności.
Fabuła jest chyba jednym z najjaśniejszych punktów tego dzieła. Odkrywamy w niej ponętną Miriam, której miłość jest tak naprawdę przekleństwem jej kochanka/kochanki, bo gdy ona przestanie się nim interesować ten zaczyna się z każdą minutą starzeć aż w końcu jest zbyt niedołężny żeby móc normalnie żyć na tym świecie. W żadnym innym filmie o wampirach nieśmiertelność nie została pokazana z takim okrutnością jak tutaj. O ile w "Wywiadzie z Wampirem" nieśmiertelność oznaczała jedynie ból jakim jest istnienie tak tutaj, przenosi to pojęcie na zupełnie inny poziom. John starzeje się coraz bardziej i nic nie może zatrzymać tego procesu, a na ukojenie w postaci śmierci nie może już liczyć i nawet zaspokojenie głodu krwi już go nie uratuje. Wszystko ma swoją cenę, ale miłość wampira ma najwyższą.
Jednak mimo wszystko film pokazuje wampiry od zupełnie innej strony. Zaryzykowałbym nawet stwierdzenie, że był to pierwszy film który ukazywał te stworzenia z bardziej romantycznej strony. Tutaj one również mają pragnienia, myśli zbliżone do naszych, również chcą kochać i być kochane mimo tej silnej żądzy krwi. Te wszystkie uczucia przekazali znakomita Catherine Denevue i fenomenalny David Bowie, którzy stworzyli niezapomniane kreacje i więź między widzem a filmem.
O klimacie tego filmu można pisać prace magisterskie, bo czegoś takiego ze świecą szukać w innych filmach o krwiopijcach. Jest gęsty, duszny ale jednocześnie ciepły i zmysłowy podobnie jak łóżkowa scena z Catherine Denevue i Susan Sarandon. Ten klimat potęguje znakomita muzyka, gdzie elektronika łączy się z klasyką i która dodaje widzowi dodatkowych odczuć. Nieraz z głośników wylewa się kakofonia różnych dźwięków, żeby później pieścić nasze uszy utworami Bacha a czasem łączą się one ze sobą potęgując już i tak ciężki klimat.
Te wszystkie składowe sprawiają, że mamy tu do czynienia z arcydziełem w świecie horroru, chociaż i tak ten mocno odbiega od ram tego gatunku. Nie znajdziecie tutaj zbyt wielu elementów grozy(co nie znaczy, że w ogóle jej nie ma), nie ma tutaj wielkich włochatych stworów z rogami i pazurami a w samym filmie nigdy nie usłyszycie słowa "wampir". Tym niemniej "Zagadka Nieśmiertelności" to, jak już pisałem wcześniej, arcydzieło w świecie wampirów. Dotychczas to miano u mnie zajmował "Dracula" Coppoli jednak i ten film blednie przed mistrzowską formą "Zagadki..". Dla fanów zębatych istot jest to pozycja wręcz obowiązkowa, ale także ci którzy omijali horrory szerokim łukiem, znajdą tu coś dla siebie. To jak - dalej chcecie być nieśmiertelni?