Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Thou Art Lord - The Regal Pulse of Lucifer

gracka scena, Thou Art Lord, DV8, Varathron, Ateny, Seth,

Weterani greckiej sceny black metalowej Thou Art Lord po wydaniu w 2005 roku ostatniego studyjnego albumu "Orgia Daemonicum" przeszli w kilkuletni stan uśpienia. Dopiero w 2012 roku za sprawą The Magusa oraz Necromayhem skompletowali nowy pięcioosobowy skład, z którym zaatakowali albumem "The Regal Pulse of Lucifer".

"The Regal Pulse of Lucifer" jest albumem bardziej bezpośrednim niż dwa poprzednie materiały zespołu i jednocześnie mniej greckim (przynajmniej w jego pierwszej części). Muzyka jest zwarta, skondensowana, nie ma tu tak swobodnych przejść między agresywnymi partiami, a charakterystycznymi greckimi melodiami. Zespół zdecydowanie, szczególnie w pierwszych fragmentach materiału, opowiedział się po stronie mocy i blastów, które zagarnęły sporo przestrzeni z muzyki Greków i niestety odbyło się to kosztem linii melodycznych.  Mniej jest na "The Regal Pulse of Lucifer"  numerów, w których zespół pozwala gitarzystom na swobodne budowanie melodii.  Pierwszym "lżejszym" motorycznie numerem jest dopiero kawałek tytułowy, w którym jest już wyraźnie zarysowana melodia, którą chłonę niczym nadmorski turysta jod.

Oczywiście rozumiem, że postawienie na motorykę i moc kompozycji było pewnym założeniem zespołu,  które okazało się założeniem błędnym. Słychać to w drugiej części albumu, gdzie  powściągnięto zapędy perkusisty i udało się wprowadzić trochę więcej melodii. W tej części albumu jest bardziej przestrzennie niż w pierwszych trzech numerach na płycie, jest bardziej melodyjnie i klimatycznie,  co muzyce wychodzi zdecydowanie na plus. 

"The Regal Pulse of Lucifer" to album, który z pewnością nie zdegraduje zespołu do roli statysty w szeregach greckiej sceny, ale nie jest to również szczytowe osiągnięcie Thou Art Lord. Szczególnie  jeżeli ktoś, kto zna dorobek Greków, miał pewne oczekiwania względem tego krążka. W każdym razie miłośnicy greckich tzatzików z pewnością nie będą zawiedzeni.

P.S.: Słucham sobie motywów z ostatniego na płycie "Fire And Blood" i stwierdzam, ze chłopaki muszą lubić serial "Gra o tron" :)

Ocena: 7,5/10

Tracklist:
01.   Nine Steps To Hell
02.   Politeia Diamonsn
03.   Das Messer
04.   The Regal Pulse Of Lucifer
05.   Artificial Malevolence
06.   Justicia Profana
07.   L'evangelium De Diable
08.   Infernarium
09.   Fire And Blood

Wydawca: Nuclear War Now Productions (2013)

Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły