"The Unknown" to debiutancki materiał grupy Tesserakt ze Stalowej Woli. Co by nie mówić, ale po przesłuchaniu tych sześciu w pełni instrumentalnych numerów niejeden szeroko się uśmiechnie licząc, że oto mamy w kraju kolejny bardzo dobry progmetalowy zespół.
Już od pierwszych dźwięków "Ultrarozpierdalatora" zostajemy zbombardowani kanonadą dźwięków, bardzo typową dla wszelkich formacji, które lubią gimnastykować palce i nadgarstki. Obecność skrzypiec wprowadza natomiast element nieco awangardowy, a innym razem bardzo neoklasyczny. Już pierwszy kawałek udowadnia, że tworzenie bogatych aranzacji i zawiłych struktur nie stanowi dla muzyków problemu, a wplecenie motywu z "For Whom Thje Bell Tolls" Metalliki w środek i zakończenie utworu identycznym motywem jak zakończenie kawałka "When The Water Break" Liquid Tension Experiment świadczy tylko o zamiłowaniu tych czterech panów do niebanalnych kompozycji i szerokich źródeł inspiracji.Kolejne numery tylko podtrzymuja tę tendencję - czasem jest wolniej i bardziej nostalgicznie, innym razem mamy progmetalowe szaleństwo. Owszem - można się czasem przyczepić, czy poszczególne motywy trzymaja się kupy, ale nie będę poddawał takiej krytyce debiutanckiego, na dodatek wydanego za własne pieniądze materiału.
"The Unknown" to bardzo dobre wydawnictwo, które świetnie rokuje na przyszłość. Tesserakt zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, bo nieczęsto słyszy się płyty na tak wysokim poziomie wykonawczym. Zainteresowanych grupą odsyłam do ich MySpace'owego profilu.
Tracklista:
01. Ultranapierdalator
02. Inferno
03. 111
04. Pieta Zeusa
05. Mist
06. Battle Royale
Wydawca: płyta wydana przez zespół (2009)