Self Made Bomb to pochodząca z Łasku formacja, która trzy lata temu debiutowała albumem "Give Me Chance". Zważywszy na fakt, że w momencie wydania płyty grupa miała trzyletni staż i żadnego wydawnictwa na koncie, tytuł "Give Me Chance" jawi mi się jako pretensjonalne wołanie o litość. Szansę chłopaki dostali, bo płytę przesłuchałem, ale wydaje mi sieę że był to jednorazowy numerek, podczas którego usnąłem.
Muzycy Self Made Bomb usiłują sięgać do tradycji hardcoru i thrash metalu. Po przesłuchaniu tych 11 kawałków przyszły mi dwa skojarzenia - Acid Drinkers i D.R.I. z naciskiem na tą drugą formację. Proste, około trzyminutowe kawałki oparte są na ciężkich, posuwistych riffach i średnim tempie.Nie ma tu zbyt wielu urozmaiceń. Jest to muzyka prosta jak konstrukcja cepa i z założenia powinna nieść potężny ładunek energetyczny. Tego niestety tutaj zabrakło - głównie z powodu brzmienia. Dudniące gitary i bas w połączeniu z płasko brzmiącą perkusją zacierają dynamikę tego albumu. Dodatkowo krzyczane wokalizy z kanciatą angielszczyzną irytują mnie równie mocno co wokal niejakiego Tomasza "Titusa" Pukackiego z Acid Drinkers.
Jeśli nazwa zespołu ma odzwierciedlać muzykę przez nich tworzoną, to w moim odczuciu wyszła co najwyżej petarda za 5 groszy - taki nijaki jednorazowy huk. Oczywiście nie przekreślam jeszcze tych chłopaków, ale tematem niniejszego artykułu jest album "Give Me Chance", który w moich oczach jest po prostu słaby.
Tracklista:
- Dancing Puppets
- Where's The Truth
- Until I Fall Down
- Give Me Chance
- Growing Pain
- Where Am I
- World Of Lies
- Teach Me
- Civil Rights
- Deprived Dignity
- Terror
Wydawca: Self Records (2007)