Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Recenzje :

Sathanas - Flesh For The Devil

Gdy dostałem to wydawnictwo do ręki, pomyślałem, że będę miał do czynienia z kolejnym młodym, satanistycznym zespołem black metalowym, który chce grać najbrutalniej, najszybciej i w ogóle naj ... Tymczasem okazuje się, że Sathanas to czołowy przedstawiciel amerykańskiego black metalu, będący na scenie od ponad dwudziestu lat. Tamtejsza krytyka określa zespół jako najlepszy na zachodniej półkuli ... Hmm.
Po przesłuchaniu "Flesh For The Devil" skłonny jestem stwierdzić, że tamtejsza scena black metalowa musi być dosyć mizerna. Nie chodzi o to, czy omawiany tutaj krążek jest zły czy też nie, ale spodziewałem się czegoś szybszego, czegoś nawiązującego bardziej do szkoły skandynawskiej. Tymczasem otrzymaliśmy bardzo oldschoolową wersję black metalu, utrzymaną raczej w wolnych tempach, opartą na sabbathowych riffach, nawiązującą odrobinę do klasyków na miarę Venom czy Celtic Frost. Skrzek wokalisty jest bardzo zrozumiały, przypominający odrobinę Toxine z Witchery, tu i ówdzie pojawia się growling, ale stanowi on raczej drobne uzupełnienie.

Kompozycje cechują się dużą prostotą, muzyka jest rytmiczna i chwytliwa, co trzeba zaliczyć zespołowi na plus. Zaskakująco dobre są także solówki, świetnie ubarwiające kompozycje. Brzmienie krążka jest surowe, ale każdy instrument jest słyszany bardzo dobrze.

"Flesh For The Devil" nie odkrywa niczego nowego, ale muszę przyznać, że przyjemnie się tego słucha i nie widzę powodów, aby przyczepić się do czegokolwiek.

Wydawca: Pagan Records (2007)
Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły