Red Hot Chili Peppers to zespół, który od czasu debiutu przebył trudną i wyboistą drogę na muzyczne szczyty. Z każdą kolejną płytą muzycy nie tylko doskonalili swój pokręcony styl, ale propozycje, które serwowali stawały się coraz bardziej przemyślane a zarazem urozmaicone. I tak aż po piątą długogrającą płytę zespołu "Blood, Sugar, Sex, Magik", którą uznaje się za opus magnum grupy.
Muzycy nie zapominają o swoich korzeniach podążając wytyczoną przez siebie trasą prowadzącą poprzez funkowe szaleństwo sekcji rytmicznej. Z płyty na płytę wyczuć można było coraz więcej elementów bliższych rockowej niż punkowej ekspresji. Już otwierający album utwór "The Power Of Equality" uzmysłowił nam kierunek w którym podążył zespół. Mamy tu zadziorny riff, świetny refren, w środku wpleciony jest popis basisty - wszytko na genialnym poziomie. Wielki sukces komercyjny zespół zawdzięcza pierwszemu singlowi "Give It Away", który otrzymał nagrodę Grammy w kategorii najlepszy utwór hard rockowy. Jest to niewątpliwie jeden z najbardziej wyczekiwanych kawałków na każdym koncercie grupy. Nic dziwnego: mocny basowy groove porywa swoją przebojowością nawet największych smutasów.To co różni "Blood, Sugar, Sex, Magik" od poprzednich albumów to delikatna i subtelna gra gitarzysty zespołu. Całokształt sesji nagraniowej, jak twierdzą muzycy, był odprężającym, pięknym doświadczeniem. Wszytko to za sprawą guru producentów, legendarnego już Rick Rubina. To właśnie jemu udało się wydobyć pełnię możliwości genialnego gitarzysty jakim bez wątpienia jest John Frusciante. Najlepszym przykładem niech będzie ballada "Under The Bridge" (drugi singiel z płyty) z charakterystyczną grą gitary na początku utworu. Z każdą kolejną sekundą kawałek przybiera na sile, osobisty tekst Anthony'ego Kiedisa jest pięknym dopełnieniem tej niesamowitej kompozycji. Jeśli już chodzi o wokalizy widać ogromny postęp, nie tylko w technice. Wokalista śpiewa wreszcie z uczuciem i magią, która obezwładnia.
Podobno gdy muzycy wchodzili do studia nagraniowego pałali radością grania i tę radość na "Blood, Sugar, Sex, Magik" słychać w pełni. W tym miejscu warto przypomnieć cytat Johna Frusciante: "muzyka to nie olimpiada, to twarz Boga". To jedna z takich płyt, na których dźwięki tworzą całkowity skończony obraz.
Tracklista:
01. The Power Of Equality
02. If You Have To Ask
03. Breaking The Girl
04. Funky Monks
05. Suck My Kiss
06. I Could Have Lied
07. Mellowship Slinky In B Major
08. The Righteous & The Wicked
09. Give It Away
10. Blood Sugar Sex Magik
11. Under The Bridge
12. Naked In The Rain
13. Apache Rose Peacock
14. The Greeting Song
15. My Lovely Man
16. Sir Psycho Sexy
17. They're Red Hot
Wydawca: Warner Bros (1991)