Od zespołu Psychophobia dostałem już kiedyś ich debiutancki album „Ark Of Chaos” i jego recenzję napisałem bardzo pozytywną. Do kolejnego wydawnictwa podszedłem więc ze sporymi oczekiwaniami i muszę przyznać, że się nie zawiodłem. Wręcz przeciwnie, uważam, że forma nie spadła, a zaprezentowane numery są bardzo fajne i porywające.
Nie ukrywam, że taki melodyjny death metal, jaki znajduje się na „The Fall”, bardzo mi odpowiada. Muzyka jest jednocześnie ciężka i płynna, tak, że układa się we wpadające w ucho motywy. Dbają o to zarówno gitary, jak i wokal. Są chwytliwe riffy, sokówki, dobre brzmienie, świetny, głęboki, ale zrozumiały growling. W tytułowym „The Fall” są nawet takie bardzo udane heavymetalowe, powyciągane partie. Kompozycje są ciekawe i wyraziste. Szybko się przyjmują i łatwo je zapamiętać. Wszystko to odbieram pozytywnie i naprawdę bardzo mi się podoba.
Jest jednak jedno ale. Mianowicie „The Fall” to Epka, która trwa niecałe piętnaście minut. Sorry, ale po trzech latach od wydania płyty mam prawo oczekiwać czegoś więcej. Oczywiście doceniam stawianie na jakość, a nie na ilość, ale wielokrotnie już pisałem, że płyty kilkunastominutowe, jak dla mnie, właściwie nie nadają się do konsumpcji. Stojąc przed ścianą pełną płyt, trudno wybrać coś takiego, żeby zaraz trzeba było znowu wstawać. Tym bardziej nie widzę sensu zabierania tego do samochodu, żeby musieć zmieniać płytę na następnych światłach.
Tak więc otrzymałem produkt wysokiej jakości, z dużym potencjałem, ale niedorobiony. Można powiedzieć, że wybrakowany i przez to nie do użytku. Przepraszam za te wywody, rozumiem, że trzeba się pokazywać i szukać rozgłosu, ale ja nie jestem wytwórnią, radiostacją, czy agencją promocyjną, tylko zwykłym słuchaczem i piszę to co myślę.
Tracklista:
01. Servants Of Deception
02. The Fall
03. The Code
Wydawca: Total Metal Records (2015)
Ocena szkolna: 4
