Druga płyta duńskiego Panzerchrist „Outpost – Fort Europa” została nagrana w mocno zmienionym składzie w stosunku do pierwszej „Six Second Kill”. Zmienili się bowiem wszyscy gitarzyści. Wydana została przez małą duńską wytwórnię Serious Entertainment na płycie, a Metal Mind Productions uraczył nas wersją kasetową, dzięki której można było zapoznać się z tym zjawiskiem.
Podstawową cechą tej płyty jest to, że jest bardzo krótka. Osiem kawałków nie zajmuje nawet pół godziny. Panzerchrist gra death metal melodyjny, o niskim brzmieniu i głębokim wokalu. Zaczyna go szemrane intro, w którym niepokojące meldunki docierają do uszu pana prezydenta, ale ze względu na brak tekstów ciężko rozeznać się o czym są piosenki. A te ryją niskim growlem wśród płynnych i brudnych riffów. W pierwszym „Outpust” pojawia się też klawiszowa zagrywka, co jest nowością w Panzerchrist i w dalszej części będzie jeszcze wracało. Zespół stara się wykręcić jakieś chwytliwe melodie w swoich utworach, co zasadniczo udaje mu się i w graniu i w śpiewaniu. Ich muzyka jest wpadająca w ucho i łatwa w odbiorze, choć nie są to jakieś wielkie melo-hity. Najbardziej chyba wyróżnia się „Burning”, ale cały album stoi na podobnym poziomie i wszystko jest fajne, tylko tak bez jakiejś większej rewelacji.
Plusem na pewno są dwa utwory instrumentalne „Fort Europa” i „Surrender Is Not An Option”, w których pojawiają się kolejne klawiszowe melodie, muzyka robi się znacznie bardziej przestrzenna i rozległa, a nawet wzniosła i epicka, czym odróżnia się od numerów z wokalem. Ten drugi kawałek zamyka cały album, a kończą go wojenne bębny. Płyta mija szybko i zostawia pozytywne odczucia.
Tracklista:
1. Outpost
2. Skin
3. Uranium Angel
4. Fort Europa
5. Burning
6. Killing Of The Weak
7. Flesh In The Scent
8. Surrender Is Not An Option
Wydawca: Serious Entertainment (1999)
Ocena szkolna: 4
