Wspomnienia o ojcu muzyki i wybitnym dziennikarzu muzycznym .
Chciałbym wspomnieć w tym poście o wielkim człowieku , ojcu mrocznej muzyki , który podczas prowadzenia swoich audycji radiowych potrafił wprowadzić fantastyczną atmosferę . Mowa tu Oczywiście o Tomaszu Beksińskim . Ten fenomenalny człowiek przez wiele lat prowadził audycje radiowe takie jak "Trójka pod księżycem " , czy też "Wieczór płytowy " . Jeśli dobrze poszukacie to pewnie znajdziecie przeprowadzone z nim wywiady ,całe audycje itp . Pamiętam jedną audycję ,która utkwiła mi w pamięci , a tematem tej audycji była kapela Bauhaus i jej słynny kawałek "Bella Lugoshi is dead " . Pamiętam do dziś te bicie zegara o północy , tykanie zegara i głos Tomka.Posiadał dar który jest niespotykany wśród dziennikarzy muzycznych .Potrafił zachęcić słuchacza do tego aby siedział z nim do końca trwania audycji .Tomek jednak nie pasował do tego świata , tak jak wielu ludzi,nie potrafił odnaleźć swojego miejsca w nim i pewnie dlatego popełnił samobójstwo . Pomimo , że nie znałem go to zawsze będę wspominał jego audycje i zawsze będę o nim mówił jak o ojcu muzyki .Myślę, iż pomimo faktu ,że był osobą przeciwną korzystania z komputera, to gdyby nadal żył przekonałby się w końcu do świata wirtualnego . Powstał świetny artykuł , którego autorem jest sam Tomasz pod tytułem "Odsuńcie ode mnie ten komputer goryczy " . Można go przeczytać pod tym adresem - http://krypta.whad.pl/html/index.phpZachęcam do przeczytania .
HardKill : Ja miałem to szczęście wysłuchać na żywo wszystkie te cudown...
