Wrocławski Lost Soul jakiś czas temu przeszedł do muzycznego niebytu pozostawiając po sobie trzy krążki. O ile debiut miał bardzo mieszaną prasę, o tyle "Ubermensch" jest ogromnym krokiem naprzód.
Na omawianym wydawnictwie nie usłyszymy może czegoś odkrywczego, ale poziom muzyczny jest na tyle satysfakcjonujący, że nie widzę powodów do narzekań. Otóż Lost Soul w odważny sposób wplótł w deathmetalową rzeź instrumenty klawiszowe. Skojarzenia biegną w kierunku Psypheria, może jest tu odrobinę z "IX Equilibrium" Emperora, a wszytko to osadzone w nowoczesnej deathmetalowej oprawie tu i ówdzie przeplatanej ciężkimi riffami w stylu Morbid Angel. Zespół umiejętnie wykorzystał eksperyment - utwory brzmią mocno, wściekle i sa przesiąkniete szatańskim duchem. Od strony instrumentalnej Lost Soul takze prezentuje sie bardzo dobrze, często stylem i techniką przypominając właśnie Morbid Angel. Za pozytywne uważam także fakt, że 4 z 12 utworów tu zamieszczonych to "klimatyczne" przerywniki - dzięki temu mamy chwilę na odetchnięcie od apokaliptycznej rzezi."Ubermensch" to krążek dobry, odważny, solidnie wykonany i skomponowany. Mimo wszystko instrumenty klawiszowe są rzadko wykorzystywane w tym gatunku, a na tym albumie sa one niewątpliwym atutem. Nie jest moze to zespół w pełni oryginalny, który mozna rozpoznać po pierwszych dźwiekach, ale wrocławianie pokazali po raz wtóry, że polska scena deathmetalowa jest bardzo mocna, a niektóre zespoły, nawet te wzorujące się na legendach gatunku pokazują, że grać potrafią i chcą stworzyć coś więcej niż tylko marną kalkę.
Wydawca: Osmose Records/Empire Records (2002)
