Serię o przygodach Cassandry (Cassie) Palmer zaczęłam czytać z dużą dozą dystansu do literatury młodzieżowej. Po ostatnim rozczarowaniu, które zgotowała mi pani Hamilton, przy okazji swojej "Pieszczoty nocy", moja cierpliwość została lekko nadszarpnięta. I jeszcze ta okładka z tym pentagramem... Jakie było moje zdziwienie, gdy "Dotyk Ciemności" wciągnął mnie totalnie w zasadzie od samego początku. Połączenie "Buffy", klimatu rodem z "Ojca Chrzestnego", a także elementów a'la "Blade", zdecydowanie umiliły mi czas.
Przede wszystkim mnóstwo akcji dziejącej się w bardzo krótkim okresie czasu (bodaj 2 dni). Bardzo dużo dynamiki, która przeplata się z losami bohaterów i opowieściami o przeszłości Cassie. Poznajemy świat wampirów, magów, wilkołaków, a także duchów czy zmiennokształtnych. Mamy tutaj wszystkie kombinacje, które w ostatnich latach odnoszą sukces kasowy, przeplatające się w takich serialach, jak "True Blood" czy "The Vampire Diaries" czy w filmowej szmirze "Zmierzch". Główna bohaterka musi zmagać się ze swoimi zdolnościami, które z dnia na dzień stają się coraz silniejsze. Na dodatek trafia w sam środek intryg wielu nadprzyrodzonych istot i jest ich kluczowym elementem. Jedni mają za zadanie chronić ją ponad wszystko, inni za wszelką cenę chcą się jej pozbyć. Świat Cassie, który nawiedzają duchy i od czasu do czasu przeszkadzają jej w egzystowaniu, ale także pomagają w trudnych sytuacjach, wywraca się do góry nogami za sprawą pradawnej Pytii. Kim jest owa Pytia? Pozostawię bez odpowiedzi, jeśli ktoś sięgnie po książkę Karen Chance, będzie miał okazję się przekonać.
Oczywiście nie zabrakło wątków osobistych, erotycznych, ale jest to tylko uzupełnienie całości. W przeciwieństwie do wielu "wampirowych" książek na szczęście brak tutaj scen smętnego wzdychania, łkania do poduszki i innych sentymentalnych bredni łączonych z miłością śmiertelnika i istoty nadprzyrodzonej.
Wątkiem dość istotnym, który przewija się przez całość książki jest także los rodziców głównej bohaterki. Zagadki związane z ich śmiercią i życiem rozwiązywane są krok po kroku, łącząc losy wielu bohaterów.
Jeśli ktoś ma zbędne kilka godzin (tak, czyta się to błyskawicznie) i lubi fantastykę tego rodzaju, to polecam. Ja osobiście nie mogę się doczekać kolejnej części, oby była tak udana jak pierwsza. Dla zapominalskich dodam tylko, że wydawcą książki jest Papierowy Księżyc.