Muszę przyznać, że nie często zdarza się żeby debiut nieznanego mi wcześniej zespołu zrobił na mnie aż takie wrażenie. Wydana w kwietniu ubiegłego roku płyta pochodzącego z Wrocławia zespołu Joseph Magazine zaskoczyła mnie totalnie. Już słuchając jej pierwszy raz wiedziałem, że mam do czynienia z czymś wyjątkowym. Zapoznając się z nią coraz bardziej tylko utwierdzałem się w tym przekonaniu.
„Night Of The Red Sky” określiłbym jako metal progresywny. Jest to sentymentalna podróż przez wnętrze ludzkiej duszy, a ilość wspaniałej muzyki jaką zawiera ten album jest niesamowita. Zespół prezentuje prawie godzinę cudownej sztuki na najwyższym poziomie artystycznym. Zresztą nie tylko muzyka jest tutaj godna zauważenia. Zwraca uwagę również bardzo ciekawa okładka, a także liryka. Nie są to teksty piosenek, gdyż te prawie w całości są instrumentalne ale każda z nich ma swoje motto, które nakierowuje odbiorcę na to co autorzy starali się poprzez nią wyrazić i na kierunek w jakim należy ją odbierać. Motto czy też taki właśnie pisany wstęp ma również płyta jako całość. Jest to najbardziej nieustępliwe wyzwanie jakie można przedsięwziąć – podróż w głąb samego siebie. Przekraczając próg swojego umysłu odbyć podróż w głąb swojego serca... Podobne przesłanie mają poszczególne utwory. Mówią o wniknięciu w siebie, w swoją świadomość, o rozliczeniu z samym sobą i ze swoją przeszłością. A wszystko to za pomocą intrygującej i pełnej emocji muzyki.
Pierwszy numer jest krótki i właściwie pełni rolę intra. Jednak drugi „Vision” też jest jeszcze takim rozkręcaczem. Zaczyna się powoli, potem trochę się urozmaica ale nie ma tu jeszcze tego szaleństwa. Wydaje mi się, że dwie pierwsze pozycje pełnią rolę takiego rozbudowanego wstępu. Wszystko co najlepsze na tej płycie zaczyna się od trzeciego „Self Examination” i trwa już do końca. Jest to przede wszystkim gitarowa muzyka. To ten instrument rządzi przez ogromną większość czasu. To nie są piosenki z jakąś uporządkowaną linią melodyczną i powtarzającymi się motywami. Mam wrażenie jak byśmy mieli do czynienia z niekończącym się pasmem solówek przedzielonych czasem jakimiś bardziej stacjonarnymi riffami, podczas których do większego znaczenia dochodzą inne instrumenty. Powyciągane, połamane, pędzące szaleńczo lub porywające uczuciowością partie gitarowe są znakiem rozpoznawczym tego materiału. Ta płyta to jest gitarowe mistrzostwo wsparte oczywiście odpowiednim podkładem perkusyjnym.
Drugim instrumentem, który chciałbym wyróżnić są klawisze. Dodają tej muzyce głębi i robią ją jeszcze ciekawszą. Czasem wysuwają się nawet ze swoją partią na pierwszy plan ale są to momenty raczej sporadyczne. Od czasu do czasu możemy też usłyszeć różne dodatki elektroniczne i inne wstawki, które urozmaicają całość.
Tak jak już wspomniałem jest to muzyka prawie w całości instrumentalna. W trzech momentach pojawiają się bardzo udane przejmujące narracje, raz jest takie mruczenie, raz trochę growlujących szeptów, w innym momencie trochę zmieszanych głosów. Normalny wokal występuje tylko w ostatnim „Torn Piece Of The Sky”. Jest to sentymentalny i nastrojowy czysty śpiew. Ogólnie rezygnację z warstwy wokalnej i przez to maksymalne wyeksponowanie muzyki uważam za strzał w dziesiątkę.
Jest jeszcze jedna rzecz, o której muszę wspomnieć. Otóż nad tą płytą unosi się duch Dream Theater i jest to bardzo mocno odczuwalne. Głównie dotyczy to sposobu gry na gitarze ale częściowo również klawiszy. Czy jest to wada czy zaleta, każdy może się przekonać sam. Ważne, że przez inną koncepcję całości i budowę kawałków Joseph Magazine nie jest zespołem naśladowczym.
Na koniec napiszę jeszcze, że nie wiem co ma oznaczać nazwa zespołu. Na pewno jest dość tajemnicza i pasuje przez to do klimatu albumu. Pewnie ma jakieś swoje znaczenie ale nie udało mi się go rozszyfrować. Ale to już akurat nie ma większego znaczenia. Zdecydowanie polecam się skupić na rozszyfrowywaniu muzyki.
Tracklista:
1. Beginning
2. Vision
3. Self-Examination
4. Liquid Dream
5. Holy Land
6. Wormwood
7. Tower
8. Heremit
9. Reflection
10. Flashback
11. Night Of The Red Sky
12. Thorn Piece Of The Sky
Wydawca: Joseph Magazine (2011)
Ocena szkolna: 5