Wracać wciąż do domu Le Guin
Zmierzch Bogów
Poezja :

Imaginary


Najgorsze zawsze są pierwsze dni.
Zawsze.
Potem już jest dobrze...
Bez żadnych myśli...
Dobrych, złych
Bez zastanowień.

Tylko krople deszczu szepczące historie...
Cicho spływając po szybach życia...
Wolno, delikatnie, spokojnie.
Wiatr jak ich echo
Powtarza słowa...

A ja otoczona chmurą różowych cukierków,
W moim polu kolorowych kwiatów z papieru
Z lekko zakurzonymi marzeniami w butelkach,a
Fioletowe niebo rozpuszcza się
W gorzkiej czarnej czekoladzie...

Moja Królewno Śnieżko...
Obudź się...

Żyj.


Komentarz
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły