Czy coś, co nazywa się Holy Blood może grać dobrą muzykę? Intuicja mówi, że nie, a że pierwsza myśl bardzo często jest najlepsza, to w tym przypadku też się sprawdza. Ukraiński Holy Blood chyba szybciej wyłączyłem aniżeli zdążyłem włączyć.
"Patriot" to tandetny power metal z okrutnie nieczystym brzmieniem, gdzie każdy instrument brzmi źle. Gitara przypomina bzyczenie komara, perkusja niczym robiona z puszek od Pepsi, klawisze rodem z dziecięcego Casio, wokalista, który nie umie śpiewać, przyprawiające od mdłości melodie, zero składu ani ładu i nawet część tekstów po ukraińsku nie wpływa na najniższe noty dla Holy Blood."Patriot" jest jak rakieta o tym samym imieniu - niszczy wszystko na swojej drodze i nie pozostawia złudzeń, że coś może się przed nim uchronić. Najlepiej wiec zdetonować ten album zutylizować głęboko pod ziemią.
Tracklista:
01. In The Night Gloom
02. War For The Human Souls
03. The Patriot
04. Wind Of Death
05. Thirst To Live In Freedom
06. Well Tried Faith
07. Blood Of Christ
08. Meeting The Sunrise
09. Wind of Death (Remix)
Wydawca: Bombworks Records (2008)