Osiem lat minęło od ukazania się pierwszej płyty szwajcarskiego Ever Since. W tym czasie w zespole wiele się zmieniło. Na placu boju pozostali tylko gitarzysta i perkusista, a stroną elektroniczną zajął się Jean-Philippe Lana - były klawiszowiec. W nowym składzie Ever Since stworzył płytę melodyjno groove death metalową, podszytą sporą ilością komputera.
Muzyczny klimat wyraźnie nakierowuje na nu metalową melodykę, obarczoną ciężką perkusją i coreowymi growlingami. „Bring Out The Gimp” to album bardzo energiczny i epatujący solidną dawką dźwiękowej ekspresji. Jest kilka chwytliwych kompozycji, szczególnie w drugiej części płyty, gdzie płynne refreny nadają utworom charakterystyczności. Kolejno „Step In The Hell”, „Wrong Way”, „10,000 Feet” i „Prison Son” to całkiem udane, wpadające w ucho, przeboje. Dodatkowo wszystko przyprawione jest uatrakcyjniającą kompozycje warstwą elektroniczną. Co ważne gitary nie odstają i oprócz ciężkich riffów przewodnich, serwują indywidualne popisy i solówki. Powoduje to, że materiał jest dobry na wielu frontach i w całej masie podobnych zespołów, które do mnie trafiają, głównie z zachodu i północy Europy, Ever Since prezentuje się bardzo przyzwoicie i zasługuje na wyróżnienie.
Wokale są zróżnicowane i obok zdartych growlingów na płycie występują czyste, melodyjne śpiewy. Jest też spokojniejszy fragment w „No Way Out”. Jest to utwór odróżniający się od pozostałych. Zaczyna się nostalgicznie, wręcz balladowo, by powoli się rozkręcać i dotrzeć do bardzo udanych, gitarowych przeplatanek. Na pewno ciekawa i udana pozycja, podobnie zresztą jak cały album, który wzbudził moje zainteresowanie i z pewnością da się polubić.
Tracklista:
1. Bring Out The Gimp
2. Run
3. Circles
4. No Way Out
5. Step In The Hell
6. Wrong Way
7. 10,000 Feet
8. Prison Son
9. Wake Up
Wydawca: Mighty Mucic (2014)
Ocena szkolna: 4+
