Jus Oborn i jego świta po raz kolejny wykazali, iż ciężkie granie wcale nie musi być uwarunkowane przez nadludzką dynamikę i nadnaturalną ekspresję. Teraz, po kilku latach wspólnego grania, nauczyli się grać nieco szybciej – "Black Masses" to jeden z najbardziej zdynamizowanych krążków w historii tej kapeli, ale nie wyczuwa się jakiegoś rozwarstwienia pomiędzy klimatem a mocą, choć należy przyznać otwarcie, że psychodelicznych wycieczek, jakby trochę mniej.
Płytę rozpoczyna mocno energetyczny, tytułowy kawałek, który z miejsca przeskakuje wszystkie przedramatyzowane wypociny stoner, doom metalowych nudziarzy XXI wieku. Kompozycje są złożone w całość, pomimo tego, że przechodzą różne fazy. Każda z nich jest interesująca, przy tym naturalnie wynikająca z poprzedniej. Tak jak na przykład w "The Nightchild": znakomita cześć solowa w środkowa i powrót do wątków z początku utworu. Momentami jest tak mroczno i ponuro, że nie zdziwcie się, kiedy sam diabeł Was o drogę zapyta. A dzieje się to najczęściej, wtedy kiedy do głosu dochodzi wokalista. Życie nigdy go nie oszczędzało, ale może to i dobrze przynajmniej teraz Anglik ma przynajmniej o czym śpiewać. A nuci sobie o tym co zwykle: horrorach niewiadomej klasy, krwawych rytuałach i okultyzmie. Może nie w takiej kolejności, ale zawsze z wyczuciem narkotycznego nastroju.
Drogi Czytelniku - z uprzejmością oddaję do Twojej dyspozycji recenzję albumu, który leczy kilka schorzeń. W odróżnieniu od innych niekonwencjonalnych metod kuracja u Elektrycznych Czarodziei to sama przyjemność. Pytasz: gdzie ich szukać? Najlepiej tam gdzie dźwięki przybierają kształty, jeśli wiesz o czym mówię…
Tracklista:
1. Black Mass 6:06
2. Venus in Furs 6:22
3. Night Child 8:02
4. Patterns of Evil 6:30
5. Satyr IX 9:58
6. Turn off your Mind 5:51
7. Scorpio Curse 7:31
8. Crypt of Drugula 8:49
Wydawca: Rise Above Records (2010)
leprosy : Lyk smolistego sosu zawsze dobrze mi robil.Nie jest to ich najzacniejsze dzielo...
Ignor : dla mnie to pierwsza trójka poprzedniego roku obok: Liars i Daughters. Nie jes...
MrGoregrind : Zajebista jak wszystko co wydał EW:)