W odmetach mysli schronienia szukam
Jak sniaca o wedrowcu droga
Do ciebie wyciagam ramiona
Przed toba królu granitowy
Inny duch jawi sie
Potega bez tronu
Natchnieniem bez swiatla
Cieniem
Z okruchów godzin noc wyrosla
Necona bladego ksiezyca wolaniem
Ja wybrales i tylko ona
Skronie zdobi wiencem rózanym
Przed toba królu granitowy
Inny duch jawi sie
Potega bez tronu
Natchnieniem bez swiatla
Cieniem
Co ze mna królu granitowy?
Cicho pytam choc wiem
Ze to ty bez tronu potega
Bez swiatla natchnieniem