„Heat From The Sun” to druga płyta poznańskiego Appleseed. Już sama okładka zachęca do zapoznania się z nią. Jawi się nie tylko jako gorąca, ale i burzliwa emocjonalnie co mogą symbolizować słoneczne wybuchy i przelewający się żar. Po zapoznaniu się z muzyką muszę przyznać, że dobór frontu jest wprost idealny i bardzo pasuje do doznań dźwiękowych. Szkoda tylko, że na środku umieszczony jest znaczek, będący chyba logiem zespołu. Pasuje tam jak maliny do bigosu i psuje wizualny odbiór całości.
Muzyka Appleseed jest bardzo uczuciowa i delikatna. Jest to progresywny rock, pełny wyrafinowanej ekspresji i psychodelicznej nastrojowości. Podróż w stronę słońca mija w towarzystwie wypływających poza atmosferę linii gitarowych, wspomaganych klawiszowymi podkładami, a tu i ówdzie nawet subtelną elektroniką. Kompozycje są wielowątkowe, dźwięki rozrastają się do wielkich, przestrzennych, kosmicznych mgławic, by po chwili powrócić do stonowanych, cichszych, brodzących w próżni gitarowych głosów.
Najcenniejsze na tej płycie są rozbudowane fragmenty instrumentalne. Appleseed częstuje długimi muzycznymi kolażami wypełnionymi splątanym tańcem gitar i syntezatorów. Co ważne, z tego krajobrazu czasem wyłaniają się mocniejsze rockowe riffy z odpowiednio wspomagającą je perkusją. Dwa utwory są całkowicie instrumentalne, oba bardzo absorbujące uwagę, a ostatni w zestawieniu „Nine”, jest szczególnie mocny i rockowy.
Wokal pojawia się stosunkowo rzadko, dodaje wyrazistości i uwypukla taki smutny czy też emocjonalny wyraz całości. Kojący głos pasuje do muzyki i razem z nią tworzy kompletny obraz zlewający się z okładkowym żarem. Tylko co tam ten znaczek robi do cholery?
Tracklista:
1. Far Away
2. Questions
3. Always…
4. Out from the dark
5. Hyperspace
6. Indoctrination Blues
7. Troubled Waters
8. Wrong
9. Nine
Wydawca: Appleseed (2014)
Ocena szkolna: 4