Zmierzch Bogów
Wracać wciąż do domu Le Guin
Recenzje :

Animations - Private Ghetto

Animations, metalcore, hardcore, Private Ghetto, heavy metal, thrash metal

Zespół Animations istnieje od 2007 roku i w tym czasie zdążył popełnić już trzy albumy. Niestety nie znam pierwszych dwóch i wydany w lipcu „Private Getto” jest moim pierwszym spotkaniem z tą grupą. Pierwszy kontakt oczywiście związany jest z okładką. Nieregularna, chaotyczna i wielowarstwowa grafika dobrze oddaje to co znajduje się na płycie.

Zanim jednak przejdę do muzyki, zatrzymam się chwilę na intrze. Króciutki, ledwo zauważalny wstęp jest potraktowany jako osobny numer co wydaje mi się bez sensu, tym bardziej, że płynnie łączy się z pierwszym właściwym utworem. To samo jest na końcu płyty. Ostatnia, czternasta pozycja to po prostu półminutowa końcówka ostatniej piosenki. Ponieważ tytuły otwarcia i zakończenia stanowi to samo słowo na początku normalnie, a na końcu wspak, domniemywałem, że kryje się w tym jakaś myśl. Sprawdziłem, „Mellah” oznacza wydzieloną żydowską dzielnicę w północnoafrykańskich miastach. Inne źródła podają, że konkretnie w Maroku. Czyli rodzaj getta. Czy to jakaś analogia do tytułu płyty? Nie wiem. Ja, po zapoznaniu się z tekstami,  „Private Ghetto” odbieram raczej jako oddzieloną  murami od świata osobowość, która prezentuje swój styl myślenia. Nie odbieram słowa „getto” jako coś fizycznie istniejącego. Słowo „halleM” (taka jest pisownia), natomiast nic nie znaczy, tak więc zagadka intra i outra pozostaje dla mnie nierozwiązana.
   

Dobra, dość tego czepiania się szczegółów bo to wszystko w sumie jest mało istotne, a ważne jest to co znajduje się pomiędzy „Mellah” i „halleM”. A tam dzieje się i to całkiem sporo. Muzyka Animations jest jak gwałtowna burza, pełna zwrotów akcji, zmian temp i nieoczekiwanych przerywników. Jest drapieżna, niespokojna i trudna do sklasyfikowana. Istna karuzela stylów i mieszanina gatunków tworzy pogmatwane obrazy niczym w dźwiękowym kalejdoskopie. Po zastanowieniu zaryzykuję, że najbliżej jej do thrash metalu o bardzo silnym coreowym odchyleniu. Ale taki opis zupełnie nie wyczerpuje gamy rozmaitych wątków muzycznych jakie znajdziemy na „Private Getto”.
   

Zacznę od tego skąd wziął mi się ten thrash. Otóż podstawą wszystkich kawałków jest solidny podkład gitarowo-perkusyjny i to powoduje, że nie ma wątpliwości, że Animations to zespół metalowy. Wiele riffów jest jednak takich urywanych i rytmicznych, mało melodyjnych co kojarzy mi się z metalcorem. W tym stylu jest też sporo charakterystycznych, krzykliwych wokali. Do tego jest trochę grania, które mógłbym określić jako progresywne. Dalej elektronika. Pojawia się nagle, by zaraz zniknąć. Czasem tworzy wstęp do utworu, czasem jakieś niespodziewane przejście. Dodaje smaku, jeszcze bardziej gmatwa atmosferę, lecz nie odgrywa takiej roli by, choć fragmenty, móc określić jako muzykę industrialną. Na koniec pozostawiłem śpiewne i melodyjne heavymetalowe wokalizy. Zazwyczaj w refrenach. Występują tu też solówki, ale niezbyt długie i w niewielkiej ilości. Uważam, że podstawą muzyki Animations są właśnie, te wyłaniające się z pozornego chaosu dźwięków, refreny. Nie wszystkie wcale w stylu heavy i ładnie zaśpiewane. Mogą być krzykliwe i hardcoreowe, ale właściwie każdy kawałek jest charakterystyczny i ma swój rozpoznawalny motyw.
   

Jak już zdążyło się przewinąć, również wokal prezentuje całą gamę możliwości. Od śpiewu, przez rozmaite krzyki, aż do sporadycznych niskich growlingów. W jednym kawałku jest zawsze kilka rodzajów wokalu, co współgrając ze zmiennością muzyki tworzy istną mieszaninę nastrojów. Teksty wskazują na wiele niegodziwości współczesnego świata i fałszywych ludzi co w dobitny sposób ukazuje tytuł pierwszego „Morality Failed”. Ludzie dzielą się na tych przyklejonych do koryta i tych, którzy muszą zginąć. Wszędzie pełno złodziejstwa, korupcji i przemocy. Świat jest zepsuty, jednak przekaz idzie do jednostek, które potrafią się nie złamać i trzymać się swojej drogi. Trzeba nie dać się kłamcom i przede wszystkim myśleć. Choć nie jest to powiedziane wprost, „Crystal Lies” odbieram jako skierowany przeciwko religiom, bo jak inaczej interpretować słowa: „How can you be sure that someone that you’re talking to is really there”.
   

Szósty „We Are” to znowu tylko wstęp do następującego po nim kawałka. Tak więc tak naprawdę z czternastu pozycji robi się jedenaście. Najważniejsze, że jest to jedenaście naprawdę dobrych i wybuchowych utworów. „Private Ghetto” przez cały czas jest szybkie i z mocą. Jest wprawdzie sporo różnych zwolnień i uspokojeń, ale są one chwilowe i nadają dodatkowego kontrastu. Jak nagle robi się zbyt nostalgicznie to możemy być pewni, że tylko po to aby zaraz łupnąć z konkretną dawką energii. Dlatego kupuję tą muzykę. Zachęciła mnie żeby, gdy nadarzy się okazja, zapoznać się z poprzednimi dokonaniami zespołu.

Tracklista:

1. Mellah
2. Morality Failed
3. Silence
4. My Private Ghetto
5. Dawn The Day Before
6. We Are...
7. Generation Zero
8. Internal Chaos
9. Crystal Lies
10. Thieves of Dreams
11. Epiphany
12. Mea Culpa?
13. Wrath
14. halleM

Wydawca: Animations (2013)

Ocena szkolna: 4+

Komentarze
JancioWodnik : Dwa lata temu był inny wokalista.
Harlequin : Widziałem ich na zywo w blue nocie jakeis 2 lata temu. Wokal rady nie daje. Z...
JancioWodnik : Tak czy inaczej akurat tą płytę chce mi się w ogóle obszernie koment...
Średnia ocena: 0
Oceny: 0
starstarstarstarstar

Podobne artykuły