Choć trzecia płyta Agalloch „Ashes Against The Grain”, podobnie jak dwie pierwsze, została wydana przez The End Records, to równocześnie opublikowały ja dwie inne wytwórnie: Grau Records w Niemczech i The Asian Alliance w Japonii. Ja mam wersję europejską, która ma inny front, a podstawowa okładka znajduje się wewnątrz książeczki. Nigdzie natomiast nie zamieszczono spisu utworów.
Tytuły są w tekstach i wyróżnione w nich innym kolorem, co wcale nie jest łatwe, żeby dojść o co tu chodzi. Samego tekstu jednak jest mało, a aż trzy utwory są instrumentalne. Agalloch stawia na przekaz muzyczny, który jest bardzo rozbudowany, a jego struktury długie i klimatyczne. Jest w nich wiele smutku, ponurości, doomowej atmosfery, ale także i nostalgicznej lekkości oraz rockowego polotu. Zespół wypływa z wolnych obszarów i unosi się w gitarowej mgle, rozprzestrzeniając się i rozmazując w progresywnych dźwiękach i przestrzeniach. Wszystko dzieje się posępnie, jakby żałośnie, numery są pochmurne, ale wielowymiarowe, pozwalające rozwinąć się instrumentom i z miejscem na ubarwiające szarością sample. To granie obłapia słuchacza, pozwala mu zupełnie odciąć się od rzeczywistości i dać się wchłonąć w ten obłok zapomnienia. Cały taki kojący jest „Fire Above, Ice Below”, gdzie tych cięższych brzmień nie ma praktycznie w ogóle. Gdzie indziej są, ale również jesienne, łzawe, nieśpieszne i zmieszane ze złagodzeniami i akustyką.
Bardzo podobnie rzecz się ma z wokalami. Są i czyste i zdarte growlujące czy skrzeczące. Wszystko jednak wyważone, nie wybijające się naprzód, nie wychodzące na pierwszy plan, a tylko uzupełniające przekaz o dodatkowy obraz, dodatkowy nastrój: „Aurora swims in the ether, emerald fire paints the twilight”. Agalloch dźwiękami wręcz maluje krajobrazy, wyciągając z nich wszystko to co natura ma do zaoferowania.
„Ashes Against The Grain” to długa i pełna emocji płyta. Ukazuje pejzaże i otwiera horyzonty. W subtelny sposób przenika z atmosferycznego doomu w post rockowe obszary i z powrotem. Można się w niej zatracić, można się przy niej uspokoić i można czerpać z niej wielokrotnie.
Tracklista:
1. Limbs
2. Falling Snow
3. This White Mountain On Which You Will Die
4. Fire Above, Ice Below
5. Not Unlike The Waves
6. Our Fortress Is Burning
7. Bloodbirds
8. The Grain
Wydawca: The End Records (2006)
Ocena szkolna: 5