Sztuki walki Wysłany: 2006-11-27 14:29
Jak sama nazwa tematu wskazuje, forum jest założone dla ludzi interesujących się, czy też , trenujących sztuki walki....
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-27 14:48
O! :D
To ja zaraz na wstępie mam pytanie o "przeciwtempo".
Zagadnienie bodajże z kendo, dotyczące ataku.
Czy wyprowadzający atak przeciwtempem (nie jestem pewna czy używa się tego sformułowania w ten sposób), osłania się?
Czy jego przewagę stanowi tylko bycie szybszym od przeciwnika?
Co w sytuacji, jeśli taki atak przeciwtempem się powiedzie, a atakowany mimo trafienia/ranienia zdoła jeszcze zadać cios?
Uff... mam nadzieje, że wyrazilam się jasno.
Dzięki za ewentualne odpowiedzi,
H. :lol:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-11-27 14:58
Na Kendo za bardzo sie nie znam ale postaram sie udzielic Ci odpowiedzi...
Jak sama powiedziałaś przeciwtempo polega na szybszym wykonaniu ciosu od przeciwnika.Musi byc on na tyle skuteczny żeby przeciwnik nie mógł zadac Ci szybko ciosu.....
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-27 15:06
[quote:27d764c12b="Kosiarz"]Na Kendo za bardzo sie nie znam ale postaram sie udzielic Ci odpowiedzi...
Jak sama powiedziałaś przeciwtempo polega na szybszym wykonaniu ciosu od przeciwnika.Musi byc on na tyle skuteczny żeby przeciwnik nie mógł zadac Ci szybko ciosu.....[/quote:27d764c12b]
Czyli przeciwtempo to atak bardzo ryzykowny i jak nie dojdzie przeciwnika to d...a, bo się nie osłaniasz.
Thnx :lol:
Młodzieży! Czymże Wam dane jest ciąć się w tych jakże nieszczęsnych czasach? O żyletki ciężko, dziadkowa brzytwa zardzewiała, a jednorazówką nie dość głęboko! Jeśli jednak Wam się uda (może widelcem?) to pamiętajcie: wzdłuż żył, a nie w poprzek! Wzdłuż!
Wysłany: 2006-11-27 15:09
Niedokońca tak - cios wykonywany przez Ciebie ma równoczesnie nie dopóścic do uderzenia Cię przez przeciwnika(możesz to nazwac blokiem :wink: )
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-27 15:12
[quote:be92899b82="Kaze"]Ja trenuje Judo i elementy ninjutsu(muszę sobię od teog drugiego znaleźć dobrego nauczyciela.... może być taijutsu =P)[/quote:be92899b82] - Powiem Ci szczerze że w Polsce bardzo trudno jest znaleźc dobrego trenera od ninjitsu(takie pocieszenie :wink: ). Ale próbowac nie zaszkodzi....... :wink:
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-27 15:34
Hmm....obozy sztuk walki.....Ja wiem tylko że co roku w okolicach lipca - sierpnia organizowane są obozy systemów walk Combat (ew. Combat 56). Tyle tylko że są one połączone z nauką survivalu. Czasami są organizowane zajęcia na strzelnicach(w zależnosci od obozu). O inych obozach sztuk walki mi na razie nic nie wiadomo...
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-29 13:17
[quote:b3280d531c="Doris"]Selene69 - no nei watpie ze swietne! :twisted:
a podasz jakies namiary na osrodek w którym trenujesz..?
Kosiarz - dzieki
jakbys wiedział cos wiecej to daj mi znac jak mozesz![/quote:b3280d531c]
Ad. obozów sztuk walki to dowiedziałem się że na początku października są organizowane obozy stylu Tui Shou. Nie podaje dokładnego miejsca gdzie te obozy są organizowane ponieważ różnie to jest. Dokładniejszych informacji możesz szukac na stronie www.dao.pl .
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-29 13:26
[quote:331a2bd7da="Selene69"]ja trenuje moimi kumplami, tak dla siebie, bez osrodka, oni znają techniki i mnie wtajemniczają, często bardzo boleśnie :)[/quote:331a2bd7da]
Poruszyłaś bardzo wazny temat jakim jest samodzielna nauka sztuk walki. Obecnie większośc moich znajomych trenuje samodzielnie ( służą im do tego kasety i ksiązki instriuktażowe ) i muszę przyznac że nieodbiegają znacznie techniką od osób trenujących w klubach, jednak ( co w moim mniemaniu jest oczywiste ) treningowi poświęcają kilkukrotnie więcej czasu niż w przypadku treningu w szkole sztuk walki. Według mnie jednak najważniejszą zaletą samodzielnej nauki jest to, że możemy trenowac różne sztuki walki łącząc style i tworząc dla siebie unikalną formę walki.
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2006-11-29 16:53
Doris, przejrzyj te linki, moze Cie to zainteresuje.
http://budo.net.pl/viewtopic.php?t=52264
http://budokan.pl/pl/krasnobrod.htm
Oprocz tego kilka razy w roku w roznych miastach Polski sa darmowe seminaria jednego ze styli kung fu, niestety nie pamietam dokladnie ktorego.
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2006-12-01 21:34
Ja trenuję capoeirę i kung-fu systemem modliszki :lol: .
Kiedyś trenowałam aikido.
Umiejętność sztuki walki to bardzo dobra zdolność.
Zawsze można się obronić :).
"Kuka voi itsensa voitaa, ei koskaan havia..."
Wysłany: 2006-12-01 22:41
Ale sztuki walki to nie tylko sposób na samoobrone ale równocześnie sposób na wysportowaną sylwetkę.....
http://www.basilicaigni.xlx.pl
Wysłany: 2007-01-20 12:13
Ja kiedyś ćwiczylem kyokushin, oyame no i aikido. Oczywiście Aikido zrobiło największe wrazenie i polecam kazdemu. Nie trzeba mieć siły tylko ćwiczymy samą technike a im przeciwnik większy i silniejszy tym gorzej dla niego !!! :D To jest sztuka walki a nie jakieś tańce połamańce ktore na ulicy sie nie przydają... :/
"umysł jest jak spadochron, działa tylko wtedy gdy jest otwarty"
Wysłany: 2007-01-21 19:56
Ja trenowalem 7 lat kyokushin ( 2 miejsce w lubuskiem) a teraz trenuje muay thai, dla mnie bomba, jedyny chyba styl z dozwolonymi lokciami i kolanami :twisted:
"Serve In Heaven Or Rule In Hell"
Wysłany: 2007-01-21 20:33
[quote:c6cdb22d0a="alphar"]ale zastanówmy się, mnie przecież i tak nie udałoby się obronic czymkolwiek bym nie władała, więc po co mi aikido, skoro moge sobie potanczyc?:-)[/quote:c6cdb22d0a]
Z tego co mi wiadomo sztuki walki są po to zeby mimo niepozornego wygladu mieć szansę sie obronic 8)
A ja od pewnego czasu o jakiejś myśle... i myśle że po maturze zobacze czy sie do tego nadaje Bo teraz to z czasem nie jest najlepiej więc i na treningi nie byłoby czasu :?
Wysłany: 2007-01-21 20:52
No to mi się pewnie teraz dostanie...
Obrazek dla tych wszystkich co uważają, że sztuki walki są na ulicę lub na pseudoskinów, a nie na matę.
[img:661894450d]http://img435.imageshack.us/img435/850/mvsm5qz.gif[/img:661894450d]
Pozdrawiam walczących ;>
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-21 22:42
Hehe, uzekamanzi, wlasnie pokazales moja ulubiona scena z "Poszukiwaczy zaginionej arki". :D A przy okazji: sztuki walki przydaja sie nie tylko na ulicy czy macie.
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)
Wysłany: 2007-01-22 08:32
Też mi się ta scena podobała.
Ja w sumie traktuję sztuki walki jako sport, nie ukrywajmy, że w sytuacji 1:3 lub gorszej, jak się normalnie przytrafia na mieście z np. dresami, którzy chcą się zaopiekować Twoim telefonem, to raczej nie masz szans, mimo, że coś trenujesz. Ja miałem taką sytuację kilka lat temu. Co prawda byłem w niekorzystnej sytuacji bo sobie grzecznie siedziałem po turecku na ławce i czekałem na kumpelę, ale udało mi się zglebować tylko jednego oprawcę.
Skończyło się to dla mnie pozycją bezpieczną-embrionalną i oklepem z adidasów. Ale komórki i tak nie dostali :D
Dla informacji ćwiczyłem kiedyś judo (podstawówka) i w szkole średniej trochę C56 ale to nie sztuka walki...
Fuck you dude!
Wysłany: 2007-01-22 13:00
Kiedys jak szedlem z dziewczyna i znajomymi, to przy biedronce zaczepilo nas paru drechow, nikt z moich sie nie ruszyl, wywalilem jednemu z bańki gdy podszedl za blisko ( ten co sie najbardziej rzucal: "brudasy jeb#$% !"), a reszta tylko patrzyla i na tym sie skonczylo. A potem kolesie mowili co to by nie zrobili, tylko ze tamtych bylo za duzo itp. Teoria "ich jest wiecej" moim zdaniem [color=red:2745703a49]nie zawsze [/color:2745703a49]dziala, czasem trzeba psychologicznie do tego podejsc, np. jak zobacza ze rzucasz sie z furia na jednego moga pomyslec ze jestes psychoo albo deperat i zaczna sie zastanawiac czy dobrze robia, wszak najgrozniejsza bronia kazdego napastnika ulicznego jest strach
"Serve In Heaven Or Rule In Hell"
Wysłany: 2007-01-22 15:51
Na temat: sztuki walki a ich skutecznosc nie chce mi sie pisac bo na innym forum napisano na ten temat wiecej, niz na DP na wszystkie tematy. A i tak w koncu wszyscy sie w zasadzie zgodzili, ze walczy czlowiek ,a nie sztuka walki. :)
Wredne, złośliwe i uparte bydlę. ;-)