Dzięki Wysłany: 2012-07-30 19:42
[quote:3d4d6c1835="lukaszart"]
...Bez bankructwa oraz olbrzymich przemian politycznych i systemowych pozostaniemy kolonią państw Zachodnich drenowaną z wypracowanych dóbr i zapleczem półniewolniczej siły roboczej dla państw UE.
Dorośli przeczytają, dzieci stwierdzą, że za dużo tekstu i wrócą do swojej muzyki i gier
przynajmniej dopóki nie wyłączą prądu.
Czy sam fakt,że połowa zarejestrowanych tu osób pisze z zagranicy gdzie musieli wyjechać w poszukiwaniu po prostu normalności nie świadczy o głębokim kryzysie?[/quote:3d4d6c1835]
Łukasz opisał sytuację tak dokładnie, że mogę mu tylko (wirtualnie) podać prawicę.
Mentalność strusia, albo leminga już zaczyna być wystawiana na ciężką próbę - i tak może lepiej: zamiast używać szarych komórek dostanie taki/a obywatel/ka tzw. gonga od rzeczywistości, a że szok będzie poważny, może nieczynny procesor przy tej okazji się uruchomi? Oby trwale.
Ciekawe zjawisko z tego zakresu to wzbierająca fala "zawiedzionych" w szeregach twórców - ostatnio m.in. Agnieszka Holland. Potrzebowali dostać "pałą w łeb", żeby zorientować się w jak prosty sposób zostali wykorzystani i ... wypluci przez rządzącą ekipę.
Na szczęście nie wszyscy, dodajmy.
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2012-07-30 20:08
Przyznam, że ciekawy temat. Poza wypowiedziami Devon, gdzie zaczyna się czepiać o rzeczy niezwiązane z tematem.
Ale wracając. Tak wszyscy widzimy co się dzieje. A nikt nie reaguje, wszyscy mają to w dupie.
Chciałbym aby był inny rząd. Ale co zrobić aby go zmienić.
Wysłany: 2012-07-30 20:32 Zmieniony: 2012-07-30 20:34
No właśnie - wracamy do punktu wyjścia dyskusji - mentalności. Nie jestem w stanie podać ani jednego, żadnego z co najmniej kilkuset aktualnych polityków na topie, który publicznie przyznałby się, że popełnił jakiś błąd, albo że jego partia coś źle zrobiła. Było kilka prób zakończonych wywaleniem z partii albo odejściem w całkowitej niezgodzie z liderami, co z kolei "zaowocowało" kolejnymi kłótniami o własną dupę.
Jest w tym też trochę winy mediów - bardzo często nastawionych na szukanie tanich sensacji.
Nie wiem co można zrobić, ja głosuję zazwyczaj na ludzi ze środka list konkretnych partii, sprawdzając przy tym ogólny profil kandydatów.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła
Niedaleko pada jabłko Wysłany: 2012-07-30 23:53
[quote:7d9ebb2a2e="Yngwie"]No właśnie - wracamy do punktu wyjścia dyskusji - mentalności. Nie jestem w stanie podać ani jednego, żadnego z co najmniej kilkuset aktualnych polityków na topie, który publicznie przyznałby się, że popełnił jakiś błąd, albo że jego partia coś źle zrobiła. ...[/quote:7d9ebb2a2e]
Za tym co piszesz kryje się jeszcze jedna, niezbyt miła prawda: otóż jaki naród, tacy politycy. W końcu nie pojawili się tu z kosmosu - ktoś ich ukształtował, ktoś im uwierzył i w końcu wybrał. Jest niestety jak u Gogola: z kogo się śmiejecie? Z samych siebie się śmiejecie!
Oczywiście zawsze może być lepiej, tylko jakoś pięćdziesiąt parę procent, a więc większość ma to gdzieś i nawet raz na 4 lata tyłków do urn nie ruszy.
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2012-07-31 23:48
Dobra, bo jak politykę zawsze omijam szerokim łukiem to takie teksty skłaniają mnie do rzucenia pytania do ogółu:
Jeśli głosowaliście w wyborach parlamentarnych... to czy jesteście zadowoleni z tego co wasi reprezentanci robią w parlamencie? Co robią ich partie?
taki krótki rachunek wyborczych sumień...
Bo należę niestety do tych co mają na to wyjeb. ,a nie zawsze tak było.
"We are just a moment in time, A blink of an eye, A dream for the blind, Visions from a dying brain, I hope you don't understand"
ten post ma sens w Wysłany: 2012-08-01 17:49
Moje tłumaczenie:
Łydka łydka łydka łydka łydka
łydka łydka leming pupa pupa papa
łydki łydki łydki łydka
łydki łydki łydki łydki
łydka łydka łydka łydka
łydki łydki
łydki pupa PO, PSL, SLD łydka
łydka
“History,Stephen said, is a nightmare from which I am trying to awake”
Wysłany: 2012-08-01 22:28
odnośnie polityki - albo wskrzeszą Marszałka, albo nigdy kopa w pupę nie zaznają starzy wyjadacze. myślę, że zakończenie tego całego cyrku jest mozliwe tylko wtedy kiedy na scenę wkroczą młodzi i solidnie wykształceni ludzie z mądrym podejściem do polityki. nie PoPisy, nie PaliKoty i inni, tylko ludzie całkiem nie zrzeszeni z całą zgrają.
Nie musicie mi dziękować. Wystarczy, że będziecie wielbić mnie na klęczkach.
Wysłany: 2012-08-02 00:25
Wkroczą na scenę, ale w innym systemie wyborczym, tam gdzie wyborca konkretnie decyduje na kogo głosuje, a nie na numery z partyjnej listy.
"We are just a moment in time, A blink of an eye, A dream for the blind, Visions from a dying brain, I hope you don't understand"
Zmiany Wysłany: 2012-08-02 11:16
[quote:325be31b41="DonVitteo"]
Jeśli głosowałem w wyborach parlamentarnych to nie jestem zadowolony, ponieważ lemingi wolały głosować za Platformą. Ogół partii uprawia postpolitykę opartą na czystym marketingu. To bardziej showmeni niż politycy sensu stricto. Natomiast ugrupowania, które faktycznie mają coś do zaoferowania w mediach są przedstawiane w niekorzystnym świetle jako banda oszołomów. A że przekaz trafia do każdego szarego zjadacza chleba głosuje się na postkomuchów z PO, PSL czy SLD. Szybko to się nie zmieni.[/quote:325be31b41]
Z pewnością na szybkość zmian majwiększy wpływ będzie miał i już poniekąd ma, postęp kryzysu. Tylko wstrząs bezpośrednio doświadczony powoduje, że ogłupiona masa budzi się i zaczyna orientować, co tak naprawdę jest grane.
Widać to w Stanach, gdzie trzeba było dominowego upadku licznych przedstawicieli middle class, żeby przerodzić ją w zrewoltowaną i radykalną grupę, generującą nowy styl działania i nową świadomość.
W Polsce będzie to trudniejsze, bo tu ta klasa jest slaba i relatywnie nieliczna, a klasa niższa - najliczebniejsza, jest tak niedouczona i nieświadoma, a przy tym nieaktywna, że nawet poruszona kryzysem, będzie podatna na demagogię i sterowanie, co w swych wypowiedziach wskazali także m.in. AssaLIN, Tapeworm i lukaszart .
Do not quote - think for yourself
Wysłany: 2012-08-04 10:35
Z bólem głowy, ale jednak spróbuję coś dopisać. Bardziej bym się jednak martwił Europą niż Stanami, bo u nas też sporo widać i nie potrzeba sięgać aż tam, żeby do tego dojść. U mnie kryzys już raczej jest - tzn. wydatki potrzebne na rozwój przekraczają możliwości utrzymania aktualnego stanu. Żeby to stwierdzić - trzeba sobie zrobić coś w rodzaju rachunku sumienia, tylko że z uwzględnieniem liczb.
Polacy preferują operowanie słowami, z arabskich (cyfry) i greckich (arytmetyka i logika) wynalazków wolą nie korzystać, a patrząc np. na klawiaturę komputera mniej więcej połowa znaków to litery, a druga część to właśnie cyfry i znaki przydatne w obliczeniach.
Problem w tym, że z Grecją czy krajami arabskimi kojarzona jest też przemoc, agresja, stres, presja - przez to trudno się z nimi porozumieć.
Trochę wykroczyłem poza temat o mentalności samych rodaków, ale bez relacjonowania się z innymi nacjami trudno jest uświadomić sobie własne położenie.
od czasu do czasu warto wrócić do źródła